Wpis z mikrobloga

15 lutego 1914 r. urodził się Kevin McCarthy, amerykański aktor, któremu my, nieszczęśni posiadacze poczciwych, okrągłych, kartoflanych twarzy, możemy pozazdrościć regularnej fizys w kształcie żelazka. Najbardziej znanym filmem, w którym możemy ją zaś podziwiać jest „Inwazja porywaczy ciał” (Invasion of the Body Snatchers) z 1956 r. w reżyserii Dona Siegela. Kultowy horror science fiction przedstawia historię lekarza Milesa Bennella (w tej roli McCarthy), który musi się zmierzyć z serią niewyjaśni... a właściwie to nie. Tak mógłbym napisać, gdyby „Inwazja porywaczy ciał” była jakimś mystery czy zagadkowym kryminałem z elementami horroru, ale ta stosunkowo niedługa produkcja (niecałe półtorej godziny) jest niemalże filmem akcji – taką dynamiką się odznacza. Pierwsi napotkani mieszkańcy informują doktora, że z ich bliskimi dzieje się coś dziwnego, jakby to nie byli oni, doktor oczywiście racjonalizuje to sobie jako człowiek nauki, niebawem jednak przekonuje się, że istotnie w miasteczku źle się dzieje. No i lecimy z górki. Sporo się dzieje. Dość wspomnieć, że doktora Bennella poznajemy jako ułożonego młodego człowieka w uprasowanym garniturze, o rześkim spojrzeniu i pogodnej twarzy, a po godzinie seansu patrzymy na rozmemłańca z obłędem w oczach. Tylko kształt fizys się nie zmienia. Polecam. Niestety, chociaż wersja na CDA jest w znośnej jakości, to z lektorem, i w ogóle dźwięk pozostawia trochę do życzenia.

A jeszcze dodam, że Kevin McCarthy zagrał też w remake'u z 1978 r. o tym samym tytule (u nas: „Inwazja łowców ciał”), filmie również bardzo cenionym przez fanów kina gatunkowego, w tym przeze mnie. Tam pojawił się jednak w roli epizodycznej – jako starszy już mężczyzna, który zatrzymuje głównych bohaterów na skrzyżowaniu, krzycząc do nich w przerażeniu „They're coming”. Film Philipa Kaufmana z Donaldem Sutherlandem w roli protagonisty jest jednak zupełnie inny niż dzieło z lat 50. Miejska sceneria (San Francisco), długie sraczkowate płaszcze, zmięte twarze, nocne sceny, a do prawdy dochodzi się bardziej jak w kryminale (chociaż jest miejsce i na napięcie, i na akcję), krótko mówiąc: lata 70. Jak w filmach z Dżinem Hackmanem. Polecam równie mocno co wersję z 1956 r.

#filmy #film #horror #kulturalnarocznica #filmoweimpresje #szatanskieobrazki
podsloncemszatana - 15 lutego 1914 r. urodził się Kevin McCarthy, amerykański aktor, ...

źródło: mccarthy

Pobierz
  • Odpowiedz