Wpis z mikrobloga

@pieknylowca: nigdzie, bo im się nie chce pracować . Mieli być przewodnikami, temat polubił ciszę. Mieli rozliczne budy, problem jest taki że oni liczą cenę jak dla siebie a nie dla Khmera. Produkowali polskie Dania których nikt nie chce tam jeść. Sa oporni na wiedzę i nie uczą się na błędach. Byle wyżebrać trochę monet na kolejny karton cambodii i ramkę fajek, od wolnościowy raj.
jest jakaś praca dla obcokrajowców


@pieknylowca: jest w zagranicznych korpo, ale to jest raczej praca dla specjalistów technicznych albo stanowiska typowo menedżerskie. Tylko w sumie po co tam jechać, skoro w "okolicy" są lepsze kraje gdzie po wypadku cię nie wrzucą do rowu i z dużo lepszą infrastrukturą (nawet Wietnam, Filipiny i Tajlandia). Od biedy jest sens tam jechać jak masz wszystko opłacone, mieszkasz na strzeżonym osiedlu gdzie plebsy typu głównych
@pieknylowca: W sumie każdy kto ma jakikolwiek fach w ręce, będzie tam mile widziany od spawaczy wysoko wykwalifikowanych, aż po nauczycieli w prywatnych przedszkolach, trener nauczycieli dot. zachodniego sposobu nauczania, nauczyciel przygotowujący do międzynarodowej matury, oraz dostania się na zachodnie uczelnie itp.

Oprócz zawodów powyżej masz wręcz cały ogrom prac dla księgowych, rekruterów, project managerów, jednakże żaden z naszych bejów kiszonkowych nie ma, kwalifikacji na powyższe stanowiska, których jest do wyboru