Wpis z mikrobloga

Mireczki i mirabelczyska, proszę o radę.

Żyje mi się całkiem przyjemnie, jestem w trakcie zmiany pracy więc #wygryw bo miesiąc bez roboty. Mieszkam u staruszków w dużym mieście wojewódzkim i nie narzekam.

Poza tym nie korzystam z pomocy psychiatry, psychologa, psychoterapeuty (w przeszłości próbowałem się diagnozować, brałem leki) i się poddałem. Do dzisiaj nie wiem dokładnie co mi jest, ale nie czuję się źle na co dzień. Chodzę sobie raz, dwa razy w roku dostać coś na spanie.

Do czasu. Wczoraj zdałem sobie sprawę, że mam nie przepracowaną traumę. Spotykam się teraz z taką jedną laseczką i chyba coś do niej czuję. Właściwie od kiedy bardziej ją polubiłem to nic się nie działo. Do wczoraj.

Od początku. Pierwsza laseczka w której się zauroczyłem zmarła jak byłem nastolatkiem. Następna z którą byłem już fwb (swoją drogą poznaną na mirko) powiedziała mi, że wkręciła się w #narkotykizawszespoko razem z sąsiadem obok którego wynajmowała i walili razem materiał a potem się z nim przespała i powiedziała mi goodbye. Nie kochałem jej, więc #!$%@?, ale i tak słabo. W końcu przyszedł czas na toksyczny związek (dwa lata) pod koniec którego klientka w której już byłem zakochany poszła spać do mojego byłego współlokatora kiedy kazałem jej się spakować i #!$%@?ć (mieszkała ze mną u staruszków). Pomyślałem sobie, #!$%@?, życie toczy się dalej. Pracowałem i tak dalej coś tam bla bla no i było ładnie, kolejna laseczka i w sumie się z nią dogadywałem, ale czy to była miłość to nie wiem. Nie wydawała się toksyczna, była stabilna, jest praca i ja ogarnięty a poza tym perspektywa wynajmowania albo mieszkania u starych, minął ponad rok od ostatniej klientki i chciałem zostać ojcem, ona matką. Wszystko pięknie. Minął kolejny rok.

No i #!$%@?. W drugim albo trzecim miesiącu ciąży wyznała mojemu kuzynowi, że chciała by z nim być. Potem kuzyn mi o tym powiedział a koniec końców nie mam relacji ani z nim ani z nią. Nie zrozumcie mnie źle. Mam swoje za uszami, ale zawsze pracowałem nawet jak czułem się gorzej i nie wyżywałem się na innych (zdarzało się, że traciłem kontrolę nad emocjami gdy byłem młodszy wiele lat temu i dużo imprezowałem).

Do meritum: wczoraj #!$%@?łem sobie pregabaline pod wieczór i nagle z dupy pojawił się natłok negatywnych myśli. Poczułem się samotny, ale nie tak jak zawsze, że wiem, że jestem ja jako gracz numer jeden i tak było, jest i będzie i że każdy tak ma. Po prostu poczułem uczucie samotności i przypomniałem sobie te złe zakończenia poważniejszych relacji (o przelotnych albo #!$%@? nie wspominam) w nawiązaniu do emocji które mam z obecną laseczką. Rozpłakałem się i miałem trudności z zaśnięciem. Moje pytanie w związku z powyższymi jest następujące:

Iść z czymś takim do terapeuty czy raczej skupić się na robocie, na sobie i na dziecku i jest szansa, że przejdzie samo? Wiecie, gówno się znam na psychologii i psychiatrii. Nie mam napadów lękowych (w zeszłym roku coś podobnego przechodziłem, ale byłem u psychiatry i powiedział, że to przejściowe) tylko teraz coś we mnię pękło i nie rozumiałem i nie rozumiem teraz źródła tych emocji. Walę sobie winiacza, leżę w łóżku i wiem, że to co się wydarzyło to już się stało i #!$%@?, życie toczy się dalej. Proszę o opinie i dziękuje tym którzy przeczytali cały tekst ( ͡º ͜ʖ͡º)

#mirkopomusz #gownowpis #pytanie #psychologia #zaburzeniaosobowosci bo taka diagnoza się przewinęła oraz #przegryw może #wygryw
  • 9
@Dawca_Mocy_W_Nocy:

wiem, że to co się wydarzyło to już się stało i #!$%@?, życie toczy się dalej


Moim zdaniem to nie powinieneś w tym grzebać co było, skoro masz robotę i dziecko to się na tym koncentruj. Psycholog tylko zainkasuje pieniądze. Tym postem moim zdaniem nieco już przepracowałeś. Nie wspominaj tego co złe.
@Dawca_Mocy_W_Nocy:

chciałem zostać ojcem, ona matką. Wszystko pięknie. Minął kolejny rok.

No i #!$%@?. W drugim albo trzecim miesiącu ciąży wyznała mojemu kuzynowi, że chciała by z nim być. Potem kuzyn mi o tym powiedział a koniec końców nie mam relacji ani z nim ani z nią


O ja #!$%@?
Po roku z kimś decydujesz się na dziecko?
Jaki był cel tego wszystkiego?

Przeczytaj to co napisałeś i zastanów się czy
JakisLeszek - @DawcaMocyWNocy: 
 chciałem zostać ojcem, ona matką. Wszystko pięknie. ...

źródło: IMG_4281

Pobierz