Wpis z mikrobloga

@Kris_777: Osobiście absolutnie rozumiem potrzebę wymyślania takich pokrzepiających bajek przez media ukraińskie w tamtym czasie na użytek wewnętrzny. Sytuacja była ciężka, ludzie zdołowani, trzeba jakoś było podsycać ducha oporu, dawać nadzieje, też trochę uśmiechu.
Natomiast kompletnie nie rozumiem czemu my (w sensie polskie media) też brały aktywny udział w tej grze/oszustwie. Czemu nas faszerowano tymi kłamstwami?
Natomiast kompletnie nie rozumiem czemu my (w sensie polskie media) też brały aktywny udział w tej grze/oszustwie. Czemu nas faszerowano tymi kłamstwami?


@Thorkill: Ja bardziej nie rozumiem jak to jest, że sporo osób w to wierzyło i niszczyło każdego, kto w to nie wierzył. Już wtedy rozpoczynało się wielkie polowanie na onuce. Albo wierzyłeś nawet w najbardziej nieprawdopodobne doniesienia, albo byłeś ruskim i nara. Niektórym to skrzywienie zostało do dzisiaj i
że sporo osób w to wierzyło i niszczyło każdego kto w to nie wierzył.

@Szinako: W tego ducha kijowa część osób wierzyło i faktycznie były tu o niego jakieś kłótnie na tagu. Ale reszta z tych historyjek z tego co kojarzę była traktowana jako żarty i raczej nikt tutaj nie próbował przekonywać że ta babcia faktycznie strąciła tego drona słoikiem z pomidorami. Tak to przynajmniej ja pamiętam.