Wpis z mikrobloga

@huntforfur: oczywiscie można nim łączyć również blachę z innym materiałem, albo w ogóle materiały nieblaszane, choć do plastiku i drewna nie potrzeba raczej końcówki samowiercącej.
@niecodziennyszczon: oj #!$%@?ł się na siłę, można na blachowkręty przykręcić tablice rejestracyjną do zderzaka plastikowego, albo blachę do drewnianej łaty, albo znak blaszany do drzewa, widocznie powinienem był wymienić wszystkie możliwości
@huntforfur: akurat nieprawda, świetnie się nadają do skręcania blach i używałem ich wielokrotnie chociażby do próbnych pasowań przed spawaniem, kiedy pracowałem jako blacharz. Kiedyś nawet próg przyłapany blachowkrętami podniosłem podnośnikiem (poszycie, wzmocnienie i próg wewnetrzny/podloga byly jedynie polapane ze soba blachowkrętami) i normalnie dało radę, więc można uznać to połączenie wręcz za solidne xD
@huntforfur: spaw jest zdecydowanie mocniejszy, a odpowiednio zeszlifowany, zabezpieczony i zalany zapewnia trwałe, odporne na warunki środowiskowe połączenie trudne do rozłączenia. No i zespawane elementy nie pracują względem siebie, co ma znaczenie w przypadku nadwozia samochodu. Gdyby poszycia łączyć na wkręty, to od pracy z czasem by się "rozklepały" i wkręty mogłyby nawet samoistnie powypadać.
@huntforfur: sam to napisałem kek
nie zostawiłem wkrętów bo:
- nie wykoncze potem powierzchni łączonych blach na równo - będzie wystawać łeb wkręta, śruba/wkręt działa w ten sposób że gwintem sciąga w kierunku łba i się o niego zapiera, więc łeb musi zostać inaczej nie ma mowy o jakimś docisku łączonych blach do siebie. Prawidłowo naprawione poszycie powinno być gładkie i w miare możliwości nie eksponować miejsc zgrzewania/spawania.
- połączenie nie
@huntforfur: no nie wiem, swoje zadania spełniały znakomicie, z resztą np. otwór w blaszanym poszyciu komory lakierniczej w miejscach gdzie raz na kilka lat trzeba zajrzeć był zamknięty właścnie kawałkiem blachy wstawionym na uszczelniacz niesilikonowy+blachowkręty do docisku