Wpis z mikrobloga

Nie jestem specem od aut. Auto przeszło w tryb awaryjny i oddałem auto do mechanika - sugerowałem się opiniami, których było bardzo dużo i wszystkie na plus, przy okazji chciałem żeby spojrzeli na górę silnika bo mi się jakiś brud olejowy pojawił.
Po jakiś 4 godzinach dostaje telefon z warsztatu, że jest diagnoza i to wina przepływomierza i będzie ogarnięte i ten lekki wyciek też będzie zlokalizowany i zobaczą co i jak. Po dwóch dniach dzwonię zapytać co z autem , to usłyszałem ze jest już przepływka na półce tylko nie ma kiedy podmienić, bo tyle roboty- myślę sobie okej.

Po pięciu dniach dostaję telefon, że to jednak może trzeba też świece żarowe wymienić i czy się decyduję - odpowiedziałem, że zależy ile wyniesie dotychczasowy koszt wszystkiego i czy auto teraz jeździ na tyle żebym mógł się wstrzymać przez tydzień/ dwa z naprawą - usłyszałem - tak auto jeździ i za robotę należy się 310 zł. Po pociągnięciu za język dowiedziałem się jeszcze, że jednak przepływka nie jest wymieniona tylko przeczyszczona
,a ten wyciek oleju to też nie ruszony, bo jak to mechanik powiedział skoro nie chciałem wymieniać świec to pewnie nie mam kasy i tego i tak nie będę robił. Aa i jeszcze sprawdzili ciśnienie paliwa bo wyskoczył jakiś błąd po drodze (ale wszystko okej)

Następnego dnia idę na odbiór, przejechałem z 15 metrów - i co ? Auto przechodzi w tryb awaryjny.. Wracam do biura i mówie, że przecież pytałem czy auto jeździ, i nie - nie chodziło mi o tryb awaryjny, no a on na to że auto nie jest naprawione i trzeba świece wymienić i się możemy umówić na wymianę. Trochę się wkurzyłem i zabrałem auto i umówiłem się do innego mechanika.

Nie mam doświadczenia w oddawaniu samochodów do warsztatu. Co o tym myślicie? Czy dużo zapłaciłem? Jeżeli tak to ile coś takiego powinno kosztować? Czy tak powinna wyglądać wizyta u mechanika? Mam trochę moralniaka, że może przycwaniakowałem z tym zabieraniem samochodu

#mechanikasamochodowa #mechanika
  • 5
@perla12 dobrze zrobiłeś, trafiłeś na cwaniaczka, który nie potrafił porządnie zdiagnozować i naprawić usterki, ale do brania kasy to pierwszy. #!$%@? zrobił, a trzy stówy przytulił. I tak się powoli żyje w tym #!$%@?łku. Musisz się doktoryzować dosłownie ze wszystkiego, bo cię wydymają bez mydła.