Wpis z mikrobloga

Załóżmy, że wiecie że za 3 miesiące na 100% wybucha wojna ruskie (specjalnie z małej) kontra NATO.
Macie, powiedzmy, 50k zł oszczędności, działkę oraz mieszkanie w większym mieście wojewódzkim, dajmy na to w Poznaniu.

Jakie kroki podejmujecie względem aktywów? Gotówkę wymieniacie na jaką walutę - euro czy dolary?

Mieszkanie sprzedajecie i ryzykujecie ze ruska rakieta nie #!$%@? w budynek, czy wiedzac że będzie wojna sprzedajecie szybciutko nawet za mniej, niż byscie chcieli? To samo z ziemią - zostawiacie czy sprzedajecie?
#wojna #inwestycje #waluty #nieruchomosci
  • 20
@Janusz_Lubikwasa: wojna długotrwale obniży wartość wszystkiego, najlepiej spieniężyć wsio na Dolary i wyjechać na Filipiny lub inny kraj gdzie można kupić wizę i wyżyć za 600zł miesięcznie. Nikt ci tam wezwania do wojska nie da, ani nie zbankrutujesz w 20 lat

W 3 miesiące to jeszcze bym wymagane szczepienia ogarnął xDDD
@Janusz_Lubikwasa sprzedaje po normalnej cenie nie przesadzonej wtedy szybko będzie kupiec. Wymianiam na waluty i tu już zależy gdzie wyjeżdżasz ale na pewno trochę EUR i w sumie CHF lub GBP mogą być bardziej odporne.
Jakie kroki podejmujecie względem aktywów? Gotówkę wymieniacie na jaką walutę - euro czy dolary?


@Janusz_Lubikwasa: wtedy to chyba na jakieś JPY / CNY. Strefa Euro, UK i USA są w NATO. Szwajcaria niby nie jest, ale jest blisko NATO, więc przy mocnej eskalacji konfliktu mogłaby nie być bezstronna.
@Janusz_Lubikwasa: Jak się zaczyna wojna i wróg wkracza na terytorium Twojego kraju, to z automatu wszystko co masz poza tym, co w kieszeni i w plecaku przestaje być Twoje, a i o to będziesz musiał walczyć. Ziemia jest do odzyskania po wojnie więc może zostać, ale też warto sprzedać, bo po wojnie stanieje. Mieszkanie przestanie być Twoje, więc je sprzedajesz. Ustalasz kraj docelowy, kupujesz jego walutę żeby mieć na życie, za
@Janusz_Lubikwasa: Patrząc na sytuację Ukrainy, to Poznań miałby całkiem spoko lokalizację, bo jakby wojska doszły do niego, to już praktycznie wojna przegrana. A co bym zrobił?

Aktualnie wymieniam co miesiąc drobną część pensji na obce waluty USD/EUR, aby "w razie W" (niekoniecznie wojny) mieć jakiś zapas pieniędzy w innej walucie, kurs też wydaje się korzystny, choć kto wie co będzie za pół roku, może będę wtedy "uśredniał" :D Jakby zaczęła się