Wpis z mikrobloga

Hej!

Piszę z prośbą o radę.
Moja droga rodzicielka jako szczęśliwy ze swojego losu przedstawiciel kasty seniorów musi dorabiać sobie pracując jako


pomoc osobą starszym w krainie mlekiem piwem i Tuskiem płynącej.

Pomijając sam fakt że to praca ciężka i wymagająca, to dzielna kobieta walczy jak może.
Niestety, w tamtym tygodniu trafiła na dość niepozorną firmę "ambercare24 plus" Z tego co mi przekazała po kontakcie telefonicznym wysłali jej umowę którą podpisała i odesłała. (jej błąd że przeczytała ją mało dokładnie)

W poniedziałek skontaktowała się z firmą aby uzyskać dodatkowe informacje i odpowiedzi na pytania, ale nagle spotkała się z dość agresywnymi odpowiedziami(taki klasyk, nie chce mówić, poszczuje, większość się odczepi). Po kilku próbach dowiedzenia się między innymi gdzie miałaby pracować, adres, opis itp. mama doszła do wniosku że jest za mało informacji i są one często ze sobą sprzeczne. (Miała już w swojej karierze nieprzyjemności, pracuje tak już od wielu lat i wiele widziała, niestety, swoje też przy tym przeżyła)
Poinformowała Panią po drugiej stronie że w takim razie ona będzie chciała rozwiązać tą umowę. Napisałą wypowiedzenie i im wysłała.

W tym momencie ze strony w/w firmy zaczęły się bardzo częste telefony w dość "opresyjnym" tonie, grożąc że to jej problem teraz i jeśli nie pojedzie do pracy na przynajmniej 4 dni(tak owe Panie wyliczyły czas wypowiedzenia) Będzie musiała im zapłacić 1000Euro kary.

Ogólnie, mama w ciągu 2 dni nękania telefonami i groźbami zapłaty takiej kary jest już na skraju załamania.

Z tego co wiem umowa którą podpisała to umowa zlecenie z wpisanym miesięcznym okresem wypowiedzenia.
Chciałbym jakoś mamę uspokoić ale nie znam się na tym, czy ktoś obeznany z tematem jest w stanie stwierdzić czy w przypadku takiej umowy takie groźby są realne? (w samej umowie jest dużo "luźno" sprecyzowanych punktów z informacjami do zapłaty 1000 Euro.

#pracazagranica #umowazlecenie #prawo #poradyprawne
  • 8
@Aleyou: no pewnie ze nie.
Umowa musi byc podpisana przy notariuszu a nie kawalek papieru mailem wyslane.
Kilka umow z 'karami' z niemiec zerwalem i nie bylo klopotu, zero powiklan.
A nawet jesli to nie da sie sciagnac dlugow z niemiec w Polsce chyba ze to alimenty.
Firmy posredniczace opiekinek to nie projekty finansowe i bankowe aby moc lawirowac bez nadzoru europejskiej komisji finansow i sobie kroic szarych ludzi.
Ale maja
@Aleyou: ja z moim paskudnym charakterem dzwonilbym do nich codziennie o kase na bilet i obowiazkowe badania bo musza byc przed podjeciem pracy, mowilbym ze chce samolot z pierwsza klasa bo inna sie boje latac 😇 i ze czekam na przelew bo nie mam na bilet do lotniska i na ubranie a po domu chodze nago taka mam biede 😎 i dzien w dzien bym im truł przez miesiac minimum. Proponow