Wpis z mikrobloga

Hej mircy, nie wiem co ze sobą zrobić, więc piszę ten post, gdyż przeżywam jeden z najgorszych dni mojego życia. Przepraszam za chaotyczną formę. Sprawa wygląda tak, że jestem ostatnio w dość złym stanie psychicznym i troche za bardzo pozwalałem sobie jeżeli chodzi o piwsko i energole (wiem to troche nie ma sensu ) i zmasakrowałem sobie bebechy, nie mam apetytu, skręca mn w żąłądku, nw dokładnie o co kaman. Dzisiaj nic nie jadłem praktycznie a chodziłem długo na mrozie, nie spałem całą noc. Następnie skonsumowałem 2l energetyka i dwa Rompery 12%. Potem coś tam robiłem, przespałem się z niecałą godzinę i postanowiłem przejść się gdzieś dalej, żeby złapać powietrza jednak okazało się że serce strasznie mi nawala i zacząłem panikować, byłem blisko zemdlenia, na skraju ataku paniki. Na szczęście wróciłem do swojego lokum i się uspokoiło.

Dobra, ale głównym przedmiotem tego postu miała być następująca kwestia. Spacerując widziałem bardzo nisko przelatujacy samolot nad stadionem Wisły i nigdy nie miałem takich wątpliwości czy to nie była halucynacja xd.Tym bardziej że potem jeszczę zacząłem dostawać jakieś telefony przez to że przglądałem jakieś strony z roksami wcześniej. I wtedy już zaczałem momentalnie naprawdę kwestionować rzeczywistość, niezła paranoja. No dobra to ktoś mógłby wyjaśnić to? Jakieś awaryjne lądowanie może czy coś w tym stylu chyba to mogło być albo jakieś testy bo raczej nie było to normalne.
Czuję że długo po tym wszystkim nie tknę alko bo było to naprawdę przerażąjące.

Edit: Dobra z tym samolotem to się wyjaśniło oczywiście już wszystko xd, wszystko gra

#gownowpis #krakow #alkoholizm #samoloty
  • 5