Wpis z mikrobloga

@troglodyta1997: Jako fan Yerby od wielu wielu lat, imo, pomysł się przejadł, a sama Yerba nie jest już tak trudno dostępna jak kiedyś. Zwykła Amanda jest dostępna nawet w Auchan.

Na tych stoiskach sprzedajesz marketing i liczysz na jeleni kupujących pod wpływem impulsu. Yerba to produkt delikatesowy, w stylu lepszej herbaty i wygrywają raczej sklepy z niskim kosztem działalności i dużym asortymentem, czyli przeciwieństwo wysp.
@Reevo: dzięki za merytoryczną odpowiedź. Zastanawiam się nad tym pomysłem, ponieważ w okolicy właściwie nie ma tego typu sklepu. W moim mieście 100-120 k mieszkańców) jest takich sklepów nie więcej niż kilka, w dodatku w innej części miasta).
@troglodyta1997: Myślę Yerbę kupują głównie młodzi w internecie. Dwa opakowania i mam darmową wysyłkę ze smartem na allegro. U Ciebie pewnie jedna paczka by musiała tyle kosztować żeby utrzymać interes.
@troglodyta1997: Imo, nie są to sklepy pierwszej potrzeby i dużo miejsca na rynku na nie nie ma. Raz na miesiąc/dwa można podjechać. Sam yerbę/herbatę kupuję przez neta i pewnie większość ludzi tak robi.

Nie żeby Cię mordo dołować, dobrze robisz wcześnie weryfikując pomysł, w końcu na coś wpadniesz :)
@lunga: plus jest taki, że w pobliżu znajdują się osiedla bloków z wielkiej płyty oraz... Dwie uczelnie. Moim zdaniem mocny atut. Miejsce w samej galerii również jest bardzo dobre, natomiast w tym centrum handlowym od lat nie zamykały się żadne sklepy.
@troglodyta1997: nie pytaj na wykopie. jak czujesz, ze to dla Ciebie temat i nie musisz duzo inwestowac to wejdz w to. nawet jak zbańczysz to masz cenne doświadczenie w prowadzeniu biznesu. Jak nie spróbujesz to se bedziesz w morde pluł. Jedyne nad czym bym się zastanowił to, żebyś poza wyspą sprzedawał też w necie. No i musisz miec dostawce ktory Ci tanio sprzeda wiec pewnie najlepiej bez pośredników
@troglodyta1997: musiałbyś zwiększyć asortyment o jakieś herbaty czy kawy. Swoją drogą kiedyś widziałem herbaciarnię jako wyspę to mieli kilka ścierwoYerb typu Verde Mate i sprzedawali w kosmicznych cenach. 100% wyższych niż na necie. Do tego kobieta próbowała się ze mną kłócić jak się robi Yerbe
@troglodyta1997: byłem w centrum handlowym dwie godziny chodząc w kółko i przez ten czas widziałem jedną osobę która tam kupowała. Ale na ogół wyspy cieszą się małym zainteresowaniem więc nie wiem jak oni na tym zarabiają. Pamiętam że największym zainteresowaniem cieszyły się wyspy z grami (nowymi i używanymi ) zawsze i sam tam kupowałem jak ceny były przyzwoite.