Wpis z mikrobloga

@szczurozjadacz: kiedyś byłem taki płaku płaku ale teraz tylko męski chłód, wóda, nicnierobienie ofkors. Najgorzej że nawet filmów się nie da oglądać bo mam w------e co się w nich dzieje
  • Odpowiedz
@szczurozjadacz: nie mam depresji ale chcę coś z siebie wyrzucić o tak z d--y ( ͡° ʖ̯ ͡°) mam problem z otyłością co czyni mnie nieszczęśliwym. Wszystko w życiu raczej mi się układa, miałem świetne dzieciństwo, mam dobrych znajomych i przynajmniej jednego bardzo bliskiego przyjaciela, mam świetną narzeczoną i prowadzę własną firmę. Ale nie mogę się tym cieszyć bo jestem grubasem, który od małego zmaga się
  • Odpowiedz
@szczurozjadacz: ja nie mam diagnozy, ale dużo kluczowych rzeczy z mojego życia się zaczęło walić na raz i mam wrażenie jakby mi ciągle ktoś napierał fizycznie na głowę, nic mi się nie chce, męczę się przebywając sama że sobą i płaczę co chwilę (wystarczy, że zacznie lecieć smutna piosenka). Ale ogólnie to pamiętam, że życie jest piękne i codziennie staram się, żeby było lepiej i chce dać z siebie wszystko,
  • Odpowiedz
@szczurozjadacz: Nicnierobienie, przygnębienie, brak radości - jeżeli jakakolwiek się pojawia, to zaraz jest nawrót przygnębienia. Jestem też nerwowy, wyolbrzymiam problemy. Kiedyś, jak wszystko było jeszcze ze mną ok, to miałem wręcz jobla na punkcie kończenia tego co zacząłem, siedziałem po nocach robiąc rzeczy do pracy, czy żeby skończyć doktorat. Teraz od trzech miesięcy nic nie zrobiłem do pracy (najgorsze, że praca mi na to pozwala), o rozprawie doktorskiej nawet nie
  • Odpowiedz
@szczurozjadacz: (,) nie zasne rozkleiłem się. Żałóję, że istnieję. Chciałbym nigdy nie istnieć. Boję się istnieć, boję się umrzeć. Odwlekam tę decyzję ile mogę, ale kiedyś już nie będę mógł, nie będę chciał. Dobranoc.
  • Odpowiedz
@szczurozjadacz: Wewnętrznym smutkiem i brakiem poczucia jakiekogolwiek sensu, pomimo że życie mi się układa (zawodowo - mam pracę, która mnie interesuje, motywuje do nauki oraz związkowo - mam świetną dziewczynę). Zdrowotnie niewiele mi dolega (poza problemami z ciałem, ale do zniesienia), chodzę na siłownie i wyglądam raczej lepiej niż gorzej. Do tego dochodzą myśli ukazujące przyszłość w czarnych barwach ( ͡° ͜ʖ ͡°). Teraz zamiast się
  • Odpowiedz
Jak odczuwacie swoją depresję?


@szczurozjadacz: jak shock shell po 1 WŚ.

po prsotu jesteś i ogarnia ci pustka, masz totalnie w p-----e wszystko i wszystkich, robisz coś tylko po to by nie zdchnąć, albo motywuje cie to że masz rocznego syna przez co nie kusi nawet promka na sznur w castoramie.
działasz jak robot, maszyna która zapędzona jest w spirali jakiejś wewnętrznej irracjonalnej winy o wszystko i o nic. Często czujesz sie jak pet który chce po prostu zniknąć bez sił na cokolwiek. Nie widzisz jutra, przeszłość nie istnieje, wszystko zlewa się w jedną całość. życie jest tak urozmaicone, że dla ciebie to co było wczoraj mogło równie dobrze wydarzyć się 2 lata temu i odwrotnie. Owszem są lepsze dni jak jakoś leki lepiej kopnął ale to trwa max 24h. czasami masz chęć działania ale prokrastynacja zaczyna grać swoją melodie s----------a i tak odkładasz rzeczy nie z dnia na dzień, ale z tygodnia
  • Odpowiedz
@szczurozjadacz Praca nad sobą Miras, cieszenie się małymi rzeczami, codziennością, nie myśleć o jutrze, bo i tak nie masz na nic wpływu i żyć z dnia na dzień, zawsze gdy jest ciężki dzień, pamiętaj, że jutro będziesz świeży i trudy dzisiejsze odejdą w niepamięć
  • Odpowiedz
@szczurozjadacz "Nie udało mi sie życie, zmarnowalem. (...) Nikt i nic mnie już nie czeka. Nie widzę przed sobą przyszłości. Jestem w proszku, w rozsypce - wypatroszony rozmontowany wypalony i śmiertelnie zmęczony chociaż niczego w życiu nie dokonałem."

klasycznie.
  • Odpowiedz