Wpis z mikrobloga

tak raz w tygodniu, moi i żony tak samo


@rafal4432: zazdroszczę. Rodzice żony: w ciągu niemal 4 lat - może raz albo dwa. Mieszkamy w tym samy mieście. Nie to że się nie znają, spotykamy się kilka razy w roku na "uroczystościach", urodzinach etc i wtedy widzą wnuki i czasem nawet chwilę się pobawią. Nie ma żadnego konfliktu między żoną i rodzicami, po prostu to taki typ ludzi, że gdyby żona
  • 0
@konrado12: Mnie się wydaje że taki jest teraz styl życia. Mnie te spotkania nie pasują a męczą mnie o to średnio raz na tydzień-dwa. Dlatego zdziwiłem się jak przeczytałem że niektórzy tu widują się częściej.
@DrCieplak Moi i męża rodzice odziennie i już czasem mam tego dość. Niestety mieszkamy w tej samej miejscowości co 6 babć i 4 dziadków syna. W dzień babci nie pojechaliśmy ani nie zadzwoniliśmy do babci męża, bo młody dostał gorączki, marudził, leciał przez ręce, nosiliśmy go z mężem na zmianę i ostatnie o czym myśleliśmy to dzwonienie po babciach z życzeniami . Kolejnego dnia mąż dostał zjebę, że jak się tak można