Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o zangielszczaniu swoich imion w rozmowie z ludźmi spoza Polski?

Ktoś nazywa się Paweł, a mówi "I'm Paul".
"My name is Marcin. You can call me Martin".

Mi to się wydaje trochę cringe i jakby ktoś się próbował wyzbyć swojej polskości. Chyba się nie spotkałem, żeby ktoś zza granicy tak robił, a z kilkoma narodami już pracowałem w #korposwiat, albo po prostu rozmawiałem podczas wycieczek. Co innego zdrabnianie, albo upraszczanie imienia.

#jezykangielski #jezykpolski #kultura #podroze
  • 41