Wpis z mikrobloga

@bluejay: pięć elementów na krzyż, a sam byłem ciekaw. Niemniej chyba się domyślam, o co chodzi tak generalnie: śledzę na FB kilka ogólnoelektronicznych grup międzynarodowych, z mocną przewagą USA i tam od jakiegoś czasu jest mocno zauważalna moda na po pierwsze rysowanie "schematów" przy pomocy painta i zdjęć elementów, po drugie na ich lutowanie na pająka dokładnie jak na schemacie. Czasem są to ciekawe układy, a czasem jakieś ulepy robione chyba
@Voltaire: nie bardzo. Tu jest chyba kompletny oscylator modulowany sygnałem audio poprzez swoje zasilanie. Tam goły kwarc podłączony pod coś, co mogłoby być od biedy wzmacniaczem, tyle, że nie ma żadnego wyjścia, nie ma też sensownego sprzężenia zwrotnego, żeby się wzbudzić i stać generatorem, a przede wszystkim zbudowane jest na tranzystorze, który od biedy po wzbudzeniu mógłby zakłócać "zwykłe" radia AM, ale nie gigaherce w wifi. Dla mnie to jest zlepek