Wpis z mikrobloga

#bachata #taniec

Elo, zapisalem sie na kurs bachaty no i jakis logaritmiczny skok trudnosci. Po obrotach w prawo i lewo , basicu i do przodu tylu na pierwszych zajeciach. Na drugich juz byly przewiniecia i rozne wyjscia z tego badziewia z wlasnymi obrotami.

To tak szybko sie pojawiaja te figury?Bo to mi sie ciagle myli i nie ma szans zeby co tydzien cos dokladac.
  • 15
  • Odpowiedz
@Przeciwniemu1: Nie ma czegoś takiego. To, co jest na danych zajęciach, to wyłącznie widzimisie prowadzącego.
Jeśli szkoła organizuje jakiś praktis albo możesz go sobie sam załatwić z partnerką - polecam.
Druga kwestia to na koniec mieć zajęć spytajcie czy jest możliwość nagrania filmiku z tego, co było na nich. Oglądanie, analizowanie i nawet tańczenie na sucho, bez partnerki, pomaga. Bardzo.
A co do skoku poziomu trudności - jak opanujesz podstawy to
  • Odpowiedz
@venomik: na spokojnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) na początku zawsze najciężej
ogólnie to poziomy z zajęć co kiedyś chodziłem to wyglądałytak:

P1 – poziom początkujący

P2 – poziom początkujący po 3 miesiącach

P3 – poziom początkujący po 6 miesiącach

P4 – poziom początkujący po 9 miesiącach

S – średniozaawansowany - powyżej półtora roku

Po regularnym chodzeniu po kilku miesiącach odczujesz różnicę.
Teraz, tak jak kolega pisał wyżej,
  • Odpowiedz


@venomik: @androx19

Dzięki za podniesienie na duchu. Przez chwilę zwątpiłem ze to dla mnie i ze moze jestem nienauczalny. W ogole jest cos takiego ze ktos jest nienauczalny?

I o ile kroki i rytm jestem w stanie zrobić, to brakuje mi mocy obliczeniowej mózgu do tego zeby skoordynowac to okrecanie partnerki przy przewinieciach i potem sie gubie, po której mojej stronie musi byc, zeby spowrotem wykręcić ja do normalnej pozycji.

Plus,
  • Odpowiedz
Dzięki za podniesienie na duchu. Przez chwilę zwątpiłem ze to dla mnie i ze moze jestem nienauczalny. W ogole jest cos takiego ze ktos jest nienauczalny?


@Przeciwniemu1: Skrajne przypadki. Zapewne najgorsze co Cię czeka to zejscie w pewnym momencie na poziom niżej. Co nie jest niczym niezwykłym. Albo kontynowanie dwóch, to też bardzo pomocne.
Przez ponad 10 lat tańczenia różnych tańców widziałem jakieś pojedyncze przypadki, które mimo chęci i zaangażowanie nie
  • Odpowiedz
@Przeciwniemu1: Skup się na rytmie, kroku podstawowym do rytmu i na czytelnym prowadzeniu.
A to że wolniej się uczysz nie jest problemem. Lepeij dobrze nauczyć się podstaw niż lecieć z materiałem. Rozważ chodzenie na dwie równoległe grupy 0 to będziesz mieć więcej czasu na przyswojenie materialu.

W sumie to miałem podobnie jak Ty. Teraz się nudzę na zajęciach zaawansowanych
  • Odpowiedz
@Przeciwniemu1: Ale chyba to nie jest filmik z drugich zajęć bachaty? xD

Edit:
Chociaż widzę, że tam ludzie tańczą na bardzo różnych poziomach zaawansowania. Dopiero przyjrzałem się lepiej, nie tylko na te pary z pierwszego planu początku filmów
  • Odpowiedz
@Przeciwniemu1: Więc w skrócie tak: nie wiem czy salsa czy bachata mają bardzo określone nazewnictwo. W towarzyskim kilkoma pojęciami można było przekazać dokładnie co, w jakim ustanowieniu, w jakim rozliczeniu należy zatańczyć
W salsie i bachacie bardziej są luźne figury albo wręcz pozycje. Ale jak z tego wyjść, co wrzucić w srodek, jak to ozdobić - to nie jest konkretnie ustalone.
Obejrzyj sobie taką figurę jak 'hammer lock', na 20 różnych
  • Odpowiedz
@Przeciwniemu1: Czyli precel to prawdziwa nazwa tej figury xD
U nas instruktor też tak to nazywał, ale myślałem, ze to jego inwencja twórcza, a nie prawdziwa nazwa.
W tangu jest to bardziej obrazowe. Jak partnerka stopą prowadzi kształt liczym cyfra 8: to figura nazywa się 'ocho' czyli osiem po hiszpańsku. Jak partner zatrzymuje stopą stopę partnerki, to jest to 'parada', czyli zatrzymanie ;]
Nevermind
No jeśli mieliście to na 2 zajeciach
  • Odpowiedz