Wpis z mikrobloga

Jak w praktyce kończą się dla sprawcy takie sprawy?
Grozi mu 8 lat więzienia za spowodowanie wypadku. Przecież jasne, jest ze nie zginęliby gdyby jechali z normalna prędkością. A pytanie czy sprawca nie rozpoczął manewru skrętu zanim zobaczył to audi jeśli tam był łuk drogi i całość projektowana dla prędkości jak w terenie zabudowanym.

https://m.youtube.com/watch?v=2i60328ZpF8&pp=ygUYV29kemlzbGF3IHNsYXNraSB3eXBhZGVr

https://wykop.pl/link/7334071/smiertelny-wypadek-w-wodzislawiu-slaskim-nie-zyja-4-osoby)

#wypadki #drogi #motoryzacja #prawo #policja
#pytanie
  • 9
  • Odpowiedz
@cotozazycie: myślę, że to już biegli będą badać, czy prędkość Audi i widoczność na drodze miała bezpośredni wpływ na wypadek. Nie zmienia to faktu, że przyczyną wypadku było wymuszenie pierwszeństwa. To, że znacznie przekroczyli prędkość to jedynie wykroczenie i byłoby karane osobno.
  • Odpowiedz
  • 0
@NuklearnySzpadel:

Ok a w sytuacji gdy włączam się do ruchu za łukiem drogi zza którego w ostatnim momencie wyjeżdża samochód z predkoscia 100km /h w zabudowanym, który musi hamować aby nie doszło do kolizji wymuszam pierwszeństwo? Gdyby jechal z prawidłowa prędkością nie nie miałby potrzeby hamowania.
  • Odpowiedz
@cotozazycie: tak, w dalszym ciągu wymuszasz pierwszeństwo. Przekroczenie prędkości wciąż jest wykroczeniem na osobną sprawę. Podam jeszcze jeden przykład z życia - znajomy wyjeżdżał z terenu firmy. Z prawej miał pusto, z lewej puszczał go samochód. Nie zauważył, że samochód, który go puszczał, był wyprzedzany przez drugi pojazd, w dodatku na linii ciągłej. Winnym spowodowania kolizji był znajomy czy tego chciał czy nie. Złamanie przepisów przez wyprzedzającego nie przyczyniło się
  • Odpowiedz
  • 0
@NuklearnySzpadel:

Troszkę analogiczna sytuacja ale nie do końca. Mieszkam na południu kraju, gdzie drogi są kręte, jest pelno niebezpiecznych wjazdow tuz zza luku drogi, brak luster a prędkości są notorycznie przekraczane. W sytuacji jaka opisywałem włączający sie nie ma możliwości uniknięcia wymuszenia pierwszeństwa na pojeździe, który ze znacznie przekroczona predkoscia wyłania się zza łuku drogi. Kwestia geometrii drogi, fizyki która działa jedynie dla prędkości przepisowych. Dlatego w tej sytuacji to
  • Odpowiedz
@cotozazycie: nie wiem, nie znam się, ale chyba tutaj są dwa pojęcia, tj. sprawca wypadku i winny wypadku,
sprawcą jest ten kto skręcał i wymusił,
a kto winny? to już ocenia sąd, obaj mogą być winni albo tylko jadący z nadmierną prędkością jeżeli sprawca nie miał szansy go dostrzec, itd..

np. dziecko jak spowoduje jakikolwiek wypadek to nie zostanie uznane winnym bo dziecku nie można przypisać winy wg naszych przepisów
  • Odpowiedz
@cotozazycie może się skończyć tak jak w przypadku niemal identycznej sytuacji gdzie rodzeństwo wprawdzie nie skręcało w lewo, ale zawracalo (i to na zakazie) i tak samo wjechał w nich #!$%@? jadacy 180 km/h jakoś. Zabił ich.

Dostał 11 lat odsiadki w pierwszym wyroku. I słusznie.
  • Odpowiedz