Wpis z mikrobloga

Własnie zobaczyłem materiał o studniówkach na byłym już #tvpis. Doznałem lekkiego szoku jak to dziś wygląda, wspominając jeszcze swoją studniówke (starsze roczniki lat 90)

Dosłownie wszędzie zwykłe norniki albo słabe normikiz całkiem fajnymi młodymi juliami. Mam wrażenie że jeszcze z 10-15 lat temu to by nie przeszło. Why?

1. Dziś prawie każdy dzieciak ma jakieś w miarę ciuchy, telefon, jakieś gadżety itd. po prostu nie ma takiego rozwarstwienia społecznego jak jeszcze kiedyś, gdzie pozycję społeczną budowalo się właśnie przez te materialne rzeczy.

2.Mam wrażenie, że ten archetyp łobuza, patusa też odszedł do lamusa i zwyczajnie panny teraz wolą takiego "łobuza" z dobrego domu a nie jakiegoś koksika ze starym audi xd

3. Wydaje mi się, że mocno spadła populacja panienek bujająca się właśnie z takimi osobnikami jw opisani. Kiedyś bycie suchoklatesem to był najczęściej over.

4. Te wszystkie discordy, koła zainteresowań itd z pannami chętnymi do poznania, to coś czego pokolenie lat 90 zupełnie nie miało.

5. Sam poziom julek poszedł mocno w górę. Dziś jak patrzę na typiary które kiedyś uważały się za niewiadomo kogo, to śmiech mnie ogarnia. Różnica na bardzo duży plus

6. Zmiana światopoglądu. Wtedy szkoła ryła banie. My jako faceci musieliśmy wpuszczać najpierw dziewczyny, niższe oceny za to samo, jakieś noszenie ławek czy coś? Chłopcy zrobią. Dziewczyna Cię uderzyła? Twoja wina. Chcesz się bronić? Damski bokser. Nauczycielki dokładały swoje. Serio takiego wysypu karynisk jak panny w rocznikach lat 90, które są przekonane o swojej cudowności (i to mimo raczkujących socjal mediów) to nie ma nigdzie. Polecam młodszą różowa ogólnie.

#blackpill #p0lka #przegryw #studniowka #przegrywpo30
  • 10
@DrCieplak: według mnie jest więcej ładniejszych dziewczyn niż wtedy. Częściowo to pewnie zasługa lepszego makijażu, większej świadomości ubioru no i tego o czym pisałem wcześniej a więc wzrostu zamożności i spadku rozwarstwienia. Wtedy było znacznie więcej brzydkich lub średnio zadbanych lasek
@czc007

Co do kwestii materialnych to tak - dzisiaj raczej nie do pomyślenia, żeby na przykład w normalnej, przeciętnej rodzinie dzieci nosiły znoszone, załatane "ciuchy po starszym bracie", kiedyś to było niczym dziwnym, dziś byłoby patologią. Po prostu większość ludzi ma dzisiaj mniej dzieci niż ich rodzice/dziadkowie, ale na ogół zapewnia im lepszy standard życia, wynikający poza innymi czynnikami w znacznym stopniu właśnie z tego, że jest "mniej gęb do wykarmienia"
prostu nie ma takiego rozwarstwienia społecznego jak jeszcze kiedyś

To są akurat brednie. To że ludzi stać na normalny garnitur (kupowany od święta!) I perfumy i fryzjera wdaje nie zmienia faktu że rozwarstwienie społeczne jest największe od lat. Między normalnym dzieckiem a dzieckiem burżuja dorobkiewicza jest ogromna przepaść, często nie do przeskoczenia. Ale tego nie zobaczysz na materiale w telewizji tylko chodząc po domach ludzi