Wpis z mikrobloga

Czy da się odplątać podwinięty filament bez wyciągania go z extrudera? Dwukrotnie już próbowałem, podczas wielogodzinnego druku, i po poluzowaniu tak mi się wszystko miesza, że daję sobie spokój... Jest to matematycznie możliwe? Boję się, że po paru godzinach mi zablokuje szpulę i z wydruku, hehe, nici...
Podwinięte tylko o jeden zwój, więc chyba nie będzie problemu, nie?
#druk3d
  • 9
hehe, nici...


@Ranger: ()

ściągasz szpule z kołowrotka/uchwytu, rozwijasz trochę, zeby drukarce nie przeszkadzać i naprawiasz? Musisz na tyle rozwinąc, żeby móc przełożyć szpulę przez to powstałe "oczko".
@Podstarzaly_Mandalorianin: druk się udał, zrobiłem "zmianę filamentu". To był ten prozaiczny problem, kiedy początek filamentu przechodzi pod drugim jego zwojem i drukarka musi go wyciągać używając dość dużej siły (zwłaszcza przy krawędzi szpuli to się mocno blokuje i zakleszcza).
Nadal wydaje mi się, że aby to rozplątać, to trzeba poluzować szpulę i przed to oczko przełożyć drukarkę, której nie da się przełożyć, bo przecież jest podpięta do prądu ;-)
ja bym odwinął więcej filamentu, zdjął szpulę i ją przełożył tak żeby pętlę rozplątać


@Podstarzaly_Mandalorianin: tak też próbowałem zrobić - ale nie jestem pewien, czy to fizycznie możliwe. Miejmy nadzieję, że już nie popełnię tego błędu, ale chyba wymyśliłem jak go rozwiązać.
To się ogranicza chyba do najprostszego węzła - czyli chyba trzeba poluzować filamentu na tyle, aby dało się te dwie zwitki zdjąć ze szpuli, wtedy trochę zacisnąć i zwijając
@Ranger: da sie, poluzowujesz zwoje na tyle, by przełożyć pod nimi filament, i idziesz z rolką do drugiego pokoju, rozwijając druta ciągle w miare naprężonego - tak by dojść np do kolejnej warstwy która jest prosto ładnie nawinięta.
A potem spacer z powrotem, ale tym razem zwijająć naprężony (by nie był luźny, by się nie mógł przesunąć pod poprzedni/następny zwój) filament równiutko jeden przy drugim nawoju...