Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kurde nie wiem jak ogarnąć swoją psychikę żeby nareszcie być zdrowym sam dla siebie. Całe życie zmagam się z otyłością. Nawet ostatnio sprawdziłem i w przedziale 14 - 26 lat zrzuciłem na spokojnie ponad 100 kg masy ciała.
Moje życie wygląda tak:
1. Zaczynam jeść zdrowo
2. Zaczynam liczyć kalorie
3. Wchodzi siłka
4. Waga spada i mięsne rosną
5. Dobijam to lekkiej nadwagi i prawie osiągam cel
6. Wszystko zaczyna się układać, lepiej mi idzie w pracy, znajduję dziewczynę
7. Wchodzi monotonia, staram się utrzymać to co mam. Wypadam z rytmu. Powoli tracę efekty.
8. Pojawia się jakaś bomba od życia i dostaje w mordę (strata pracy, dziewczyny, członka rodziny - różne przypadki były)
9. Zaczynam się staczać, zajadam stres i tyje 20 - 30 kg
10. Popadam w depresje
11. Odbijam się od dna i zaczynamy punkt pierwszy
I takie gówno mnie spotkało 5x i to na własne życzenie. Nie wiem czy rozpocząć jakąś terapię u psychologa, psychiatry. Czy może iść do dietetyka? Psychologa już próbowałem - no nie możesz tak robić, nie możesz się poddać prokrastynacji, jesteś zwycięzcą - super rada XD jakbym tego k. nie widział. Byłem u dietetyka - No widzie, że wiesz jak się odchudzać, licz kalorie dalej. Dziękuję 200 zł i zapraszam następną osobę.
Aktualnie jestem na punkcie 3 ale już mi motywacja siada bo wiem jak to się skończy. I tak wiem, to moja wina i brak wyrobionych zdrowych relacji z jedzeniem i nawyków i nikt nie musi mi tego uświadamiać. Tylko nie wiem od czego zacząć by się nie powtórzyło błędne koło...
#odchudzanie #chudnijzwykopem #depresja #zalesie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 2
  • Odpowiedz