Wpis z mikrobloga

Urodziłam dziecko kilka miesięcy temu i od tego czasu moja wrażliwość na cierpienie małych dzieci wzrosła do takich rozmiarów, że nie jestem w stanie obejrzeć reklamy fundacji zbierającej na pomoc dla dzieci bez zalania się łzami. Wpłacam okazjonalnie pieniądze na zbiórki i mam ciągłe wyrzuty sumienia, że mogłabym wpłacać więcej by pomóc tym biednym dzieciom i ich rodzicom. Zadaje sobie pytanie czy to egoizm z mojej strony wydać pieniądze na jakąś głupotę, kiedy mogłabym zamiast tego ją gdzieś wpłacić i komuś pomóc. Dziś przeglądając stronę siepomaga orgrom cierpienia tych dzieci mnie totalnie przygniótł, nie mogę wymazać tych obrazów z oczu i przestać o tym myśleć. Nawet pisząc tego posta łzy mi ciekną. Nie wiem po co to piszę, potrzebuję zrzucić to z siebie.
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@UnaLaluna: musisz tylko zrozumieć, że część fundacji (nie wiem jak spora) to albo pralnie pieniędzy, albo przeznaczanie minimalnego dopuszczonego prawem procenta na pomoc.
Upewnij się, że wpłacasz na pewną fundację. Nigdy nie dawaj cudakom pod lidlem, na co by nie zbierali. Nie kupuj nic od aniołków w galeriach. To są dosyć popularne, ale jakimś cudem legalne, scamy. Zwykła gra na uczuciach.
  • Odpowiedz
  • 2
@UnaLaluna Nie przeglądaj takich dzieci. Ja dziecka nie urodziłem a przeglądanie takich treści wzbudza we mnie dyskomfort. Nie wiem po co się katujesz.
  • Odpowiedz
@UnaLaluna: Egoizm z twojej strony i głupota- nie wpłacaj kasy fundacjom, których nie znasz i nie znasz co mają w swojej działalności wpisane- czasami 90% datków mogą zabrać jako koszty prowadzenia działalności.
Jak już serio chcesz pomagać to na pewno w twojej okolicy jest chore dziecko, które znasz choćby z widzenia i wpłacaj na nie hajsy.
Na naiwności, nadziei i empatii się najwięcej zarabia, bo łatwo oszukać ludzi. No może
  • Odpowiedz
@UnaLaluna: mam podobnie, zawsze byłem bardzo empatyczny, a po urodzeniu dzieci to już do przesady.
Dla higieny umysłowej blokuję takie treści, nie czytam newsów o przemocy wobec dzieci itp. Świata sam nie zbawię, ale mogę zadbać o swój komfort psychiczny
  • Odpowiedz
@UnaLaluna: bez kitu zawuazylem to u kolezanek matek, cale walle na fejsie zarabane zbiórkami. NIe oceniam, tylko zauważyłem zbieżność. Albo koleżanka świeża mama mówi że nie może patrzec na jakiś film bo tam była rodzina z małym dzieckiem a to film wojenny że psychicznie nie da rady. I to też takie było "aha ok". Także nie jedna przez to przechodzisz i jest to w sumie ciekawe zjawsko.
  • Odpowiedz