Wpis z mikrobloga

@wykop_lub_zakop: no ja hiszpański tak ogarniałam, potem się skapnęłam, że to wersja latino. dużo było pytań co do gramatyki, mało odpowiedzi. raz masz użyć czasownika ser, raz estar, czasem haber czy tener. a skąd do czego i co z czym, to w sumie zero danych. nie mówię, że nic nie daje, bo jakieś tam słowa, które są w obu językach wpadły. ale nie czułam później progresu, klepanie w kółko tego samego.