Wpis z mikrobloga

@LebronAntetokounmpo: Drogie som.

Wynajem przez lata zawsze był tani. Przykładowo moja sąsiadka z dołu ma jakoś 70 lat i od 40 wynajmuje to mieszkanie od właściciela. Jeśli nie przestanie płacić mu czynszu to on nie może jej wyrzucić, chyba, że zechce wprowadzić się sam (mieszka 400km stąd więc i doubt it)

Do tego daje to większą mobilność i ludzie nie traktują mieszkania i kilku ścian z betonu jako sensu życia.

Koniec
Przynajmniej w Austrii na pewno czynnikiem jest bardzo uregulowany rynek najmu i bardzo dobra ochrona najemcy,

Najmy są wciąż tanie w porównaniu do ceny nieruchomości.

Dzieki specyficznej, dlługofalowej polityce mieszkaniowej Wiedeń ma (bardzo) tanie najmy mieszkań porównując do innych stolic. I tak wynajem w Wiedniu to "dobry deal".
@LebronAntetokounmpo: Szwajcaria:
- wysokie ceny nieruchomości
- znaczący udział funduszy inwestycyjnych i emerytalnych w rynku mieszkaniowym
- brak wsparcia państwa i budownictwa komunalnego
- uregulowany prawnie rynek najmu wraz z ochroną czynszów (rosną głównie w oparciu o inflację i stopy procentowe)
- specyficzny system hipotek: do 65% wartości nieruchomości nie trzeba spłacać, dług trzyma się dekadami i płaci odsetki, a odsetki można odliczać w rozliczeniu podatkowym (de facto to transfer pieniędzy
specyficzny system hipotek: do 65% wartości nieruchomości nie trzeba spłacać, dług trzyma się dekadami i płaci odsetki, a odsetki można odliczać w rozliczeniu podatkowym (de facto to transfer pieniędzy z budżetu państwa do systemu bankowego).


@wolodia: to brzmi bardzo dziwnie
@LebronAntetokounmpo: System jest prosty: wkładasz 20% wartości mieszkania (gotówka lub gotówka + oszczędności emerytalne), 15% musisz spłacić w ciągu 15 lat, pozostałe 65% możesz trzymać w wiecznym długu. Cały czas płacisz tylko odsetki, a twoi potomkowie odziedziczą dom z hipoteką.
@LebronAntetokounmpo: lubią pewnie z wyboru przez wysokie ceny. Poniżej miliona franków w okolicach Zurychu mieszkania nie znajdziesz, a zarobki nie są aż tak wysokie. Inaczej - są zajebiście wysokie, ale nie aż tak. U nas masz mieszkanie za milion złotych, coś dobrego, ale zarobisz jak będziesz ambitny te 20-50k. Tam zarobisz wtedy powiedzmy 10-15k w ich walucie jak będziesz bardzo obrotny i pewnie na kontrakcie. Zatem jest ciężej, wg mnie.
@LebronAntetokounmpo: na podstawie mojego 2 letniego doświadczenia w Szwajcarii mogę powiedzieć, że powód to wytrzebienie klasy średniej na zachodzie Europy. Wykształcony specjalista może tam tylko pomarzyć o kupnie domu za swoją, wydawałoby się wysoką, pensję. Zazwyczaj żyje od pierwszego do pierwszego i może odłożyć max 1.5k CHF na miesiąc. Brednie o wygodzie i mobilności możesz spokojnie włożyć między bajki.