@0caffe Sam niedawno doszedłem do podobnego wniosku, zwłaszcza pod względem sztuki filmowej czy muzyki to możliwe że tak. Dziś już brakuje tej oryginalności i z tego powodu radia są zasypane "technotraporemixami" z lat 90.
Bo poziom kultury ogółu społeczeństwa(a już na pewno w Polsce) zdaje się że wzrósł, dziś już nikt nie skroi Cię pod blokiem "bo tak".
@0caffe Zgadzam się w 105%. Cywilizacyjnie i w zakresie motoryzacji lata 90/00 to był szczyt. @Dietetyq Nie chodzi o Polskę, myśmy wtedy siedzieli po szyję w gównie i powolutku staraliśmy się ogarnąć jakąś drabinę, żeby się z niego wygrzebać. Chodzi o kraje rozwinięte. Wszyscy kombinowali, żeby wszystko się rozwijało, PKB rosło. Szalał prosty konsumpcjonizm - kupuję i mam. Bez abonamentów, wynajmów długoterminowych i podobnych pomysłów. Były 2 płcie, ale równocześnie zwracało się
@mbasasello: gadanie starego dziada że kiedyś było lepiej
Jak ja byłem dzieciakiem w tamtych czasach to się cieszyłem że raz w roku do Zakopanego jadę - teraz wycieczka zagraniczna 3 razy do roku.
Jak byłem mały to się jarałem że do maka idę i dosłownie mi się to śniło co ja tam zjem i kupię - dzisiaj pyszne.pl z dobrych knajp kilka razy w tygodniu + jakieś wyjścia na miasto.
@Dietetyq Ale jednak wszyscy byli wtedy szczęśliwi. Co jak co, ale relacje międzyludzkie były wtedy NORMALNE, w odróżnieniu od obecnych czasów. W dodatku młode pokolenie nie zajmowało się wtedy niepotrzebnymi pierdołami takimi jak: feminizm, aktywizm, genderyzm itp.
@Asterka_Boza: No na pewno, bo tak pokazali w filmie w TV to tak było - syf był taki sam jak teraz, tylko akcenty inaczej rozłożone - przemoc fizyczna to był realny problem, teraz to margines.
Jakoś teraz dzieciaki mają buty po kilkaset złotych i telefony w kieszeniach po kilka tysięcy a kradzieże takie bezczelne że ktoś podchodzi z kosą i każe to oddawać to margines.
@Dietetyq Ja nawet nie mówię, że było lepiej. Było inaczej. Jeśli chodzi o rozwój technologiczny, dostęp do informacji, rozrywki, etc. to oczywiście, że masz rację i sam jestem tego fanem. Chodzi mi rację o globalne podejście, że tak jakoś wszyscy współpracowali. U ruskich był Jelcyn, który może i chlał, ale dawał jakąś nadzieję na demokrację. Cały świat zachodni był nastawiony na rozwój i współpracę, a nie #!$%@? się. I raz jeszcze -
@Asterka_Boza: lol, co za bzdury. Szczęśliwi to było jak im starczyło do pierwszego i ich nie okradli za rogiem. Nie wiem jak można mieć nostaliego do tamtych czasów. Było #!$%@? i już.
Jak byłem mały to się jarałem że do maka idę i dosłownie mi się to śniło co ja tam zjem i kupię - dzisiaj pyszne.pl z dobrych knajp kilka razy w tygodniu + jakieś wyjścia na miasto.
@Dietetyq: Ale to był jakiś standard lat 90. Wtedy pamiętam, że jako gówniak mnie w ogóle nie interesowało "chodzenie po restauracjach" oprócz tego McDonald's, to wokół niego była ta otoczka zajebistości. Nawet jak później
Widziałam coś podobnego za dziecka... Nie mogłam spać więc spoglądałam przez okno, zauważyłam taki "obiekt" Jak na ilustracji, poruszał się powoli i byl wielki (╥﹏╥) Nikt mi nigdy nie uwierzył, a pamiętam każdy najmniejszy szczegół. #przegryw #zalesie #kosmos
#ehhhh #nostalgia #polskiedomy #kevin #polsat #swieta
Bo poziom kultury ogółu społeczeństwa(a już na pewno w Polsce) zdaje się że wzrósł, dziś już nikt nie skroi Cię pod blokiem "bo tak".
@Dietetyq Nie chodzi o Polskę, myśmy wtedy siedzieli po szyję w gównie i powolutku staraliśmy się ogarnąć jakąś drabinę, żeby się z niego wygrzebać. Chodzi o kraje rozwinięte. Wszyscy kombinowali, żeby wszystko się rozwijało, PKB rosło. Szalał prosty konsumpcjonizm - kupuję i mam. Bez abonamentów, wynajmów długoterminowych i podobnych pomysłów. Były 2 płcie, ale równocześnie zwracało się
Jak ja byłem dzieciakiem w tamtych czasach to się cieszyłem że raz w roku do Zakopanego jadę - teraz wycieczka zagraniczna 3 razy do roku.
Jak byłem mały to się jarałem że do maka idę i dosłownie mi się to śniło co ja tam zjem i kupię - dzisiaj pyszne.pl z dobrych knajp kilka razy w tygodniu + jakieś wyjścia na miasto.
Jak
@Asterka_Boza: No na pewno, bo tak pokazali w filmie w TV to tak było - syf był taki sam jak teraz, tylko akcenty inaczej rozłożone - przemoc fizyczna to był realny problem, teraz to margines.
Jakoś teraz dzieciaki mają buty po kilkaset złotych i telefony w kieszeniach po kilka tysięcy a kradzieże takie bezczelne że ktoś podchodzi z kosą i każe to oddawać to margines.
Chodzi mi rację o globalne podejście, że tak jakoś wszyscy współpracowali. U ruskich był Jelcyn, który może i chlał, ale dawał jakąś nadzieję na demokrację. Cały świat zachodni był nastawiony na rozwój i współpracę, a nie #!$%@? się.
I raz jeszcze -
@Dietetyq: Ale to był jakiś standard lat 90. Wtedy pamiętam, że jako gówniak mnie w ogóle nie interesowało "chodzenie po restauracjach" oprócz tego McDonald's, to wokół niego była ta otoczka zajebistości. Nawet jak później