Wpis z mikrobloga

@its_over_for_chlop: Oczywiście, że nie ma. Niektórzy dalej nie są w stanie pojąć, że podaż mieszkań w dobrych miejscach jest na tyle mała w porównaniu do ludzi którzy mają tyle gotówki/zdolności kredytowej by to kupić, że bez problemu wszystko będzie schodziło. To co się nie sprzedaje to jakieś zadupia.
Wiec nie ma czegos takiego jak banka mieszkaniowa w duzych miastach.


@its_over_for_chlop: To, co napisałeś, to raczej dowód silnego sentymentu, a nie zaprzeczenie bańki.

Bańka jest wtedy, gdy wzrost ceny nie ma odwzorowania w fundamentach.

Dla nieruchów tym fundamentem nieustannie pozostaje zamożność obywateli. A wzrost zamożności (zarobków) nie nadąża za wzrostem cen mieszkań.

Każdy dostał podwyżkę 50 procent w pół roku?


@onomatopejusz: Niestety, ludzie nie patrzą na cenę końcową, tylko
@onomatopejusz: kazdy kto ma mozg widzie ze dali szanse golodupcom zebrac meiszkania nie majac na koncie ani grosza, lepiej mogles miec debet i srednia sytuacje w BIK ale miec UoP w instytucji panstwowej i do beki sie kwalifikujesz. W panice ludzie ktorzy czekali na cos konkretnego kupuja w pospiechu zeby ich ci golodupce na sterydach niewykupili. No to jest ksiazkowe FOMO jak ze szczepieniami na covid.