Wpis z mikrobloga

Odetnijmy się na chwilę od wątków antysemickich i przeanalizujmy działanie Brauna pod kątem politycznym.


To nie był żaden wybryk pod wpływem emocji tylko starannie zaplanowana akcja sprzeciwu wobec kierunku, jaki obiera Konfederacja. Wideo wrzucone do sieci zaczyna się już jak Braun idzie po korytarzu w kierunku gaśnicy. To znaczy że ten ostrzegł nagrywającego, co zamierza zrobić i kazał wszystko skrupulatnie nagrać.

Widać ostatnio, że część z Konfederatów przyszła do sejmu robić prawdziwą politykę i mieć wpływ na realną sytuację w państwie, a nie tylko zbierać poklask w wąskiej grupie wyznawców. Do tego jest im potrzebne zaakceptowanie przez większą liczbę wyborców jak i pozostałych posłów w parlamencie jako formacja cywilizowana.

Wzrastającej rola tej grupy osób w ostatnim czasie stoi w opozycji do postawy Grzegorza Brauna i jest dla niego zagrożeniem. Głównym przedstawicielem cywilizowanego kierunku jest oczywiście Krzysztof Bosak. Stara się być zawsze przygotowany, rzeczowy, spokojny i wreszcie w ostatnich latach ta praca zaczęła procentować. Został wicemarszałkiem, razem z pozostałymi jest regularnie zapraszany do programów publicystycznych. Zostali w pewien sposób "zaakceptowani". No właśnie - to tyczy się tylko części środowiska Konfederacji. Dla Brauna w tej materii nie zmieniło się nic - nadal jest persona non grata, więc nic na tym nie zyskuje.

Braun nie bez powodu zrobił co zrobił w czasie jak to akurat Bosak siedział na fotelu marszałka. Braun nie może dopuścić do marginalizowania siebie i swojego środowiska więc postanowił to zamanifestować wymierzając cios nie tylko w umiarkowane środowisko w partii ale też w personalnie w samego Krzysztofa Bosaka stawiając go pod ścianą i spajając wizerunkowo swój wybryk z jego osobą.

Braun w kampanii był usunięty w cień (podobnie próbowali z Korwinem, ale Korwin nie do końca się zastosował) - to dla niego znak, że koledzy będą go chcieli w przyszłości coraz bardziej marginalizować i prędzej czy później usunąć. Musi zacząć się bronić. Doskonale wie, jaką ma pozycję w internecie i w środowiskach ultra-prawicowych, które są w necie najgłośniejsze. Wie jakim kosztem dla polityków Konfy tu i teraz byłoby odcięcie się od niego w sposób drastyczny. Tak jak miękkie, powolne marginalizowanie Brauna jest możliwe tak niemożliwe jest ucięcie go natychmiast, bo shitstorm który wywołają jego wyznawcy w środowisku będzie dla tego środowiska zbyt drastyczny.

Wipler też liczył, że w najbliższym czasie PiS zacznie się rozpadać i korzystając ze swoich kontaktów w tej partii uda mu się przeciągnąć spadkowiczów do Konfederacji jako jedynej innej opcji prawicowej w sejmie. Zasililiby wtedy oczywiście frakcję Wiplera/Mentzena zmniejszając siłę frakcji Brauna. Braun nie mógł do tego dopuścić dlatego spuścił wizerunkową bombę atomową na swoje środowisko odstraszając potencjalnych koalicjantów.

Ta mina Brauna na zdjęciu po usunięciu z posiedzenia mówi wszystko. Akcja odniosła pełen sukces.

#konfederacja #polityka #sejm #bekazkonfederacji
Amatorro - Odetnijmy się na chwilę od wątków antysemickich i przeanalizujmy działanie...

źródło: 2023-12-17_19h15_43

Pobierz
  • 8
Nie zdziwiłbym się gdyby chciał by go wyrzucili. Bliżej mu do Michalkiewicza i Korwina, wychodząc samemu byłby winnym rozpadu Konfederacji, a jak go wyrzucą wina spadnie na Mentzena i Bosaka.

Jak by został wywalony mógłby spokojnie zasilić nową partię z Korwinem zabierając sporą liczbę wyznawców ze sobą.
  • 1
@Filjan: Braun wydaje się być pewnym, że nie dadzą rady go wyrzucić. Powiedziałbym że zagrał va banque.

Śmieszy mnie ten spin, że Hołownia ich szantażuje mówiąc, że nie utrzymają fotela wicemarszałka z Braunem na pokładzie, a nie widzą, że tą osobą która tutaj najbardziej szantażuje Konfę jest właśnie sam Grzegorz Braun ¯\(ツ)/¯
@Amatorro bardzo słuszna diagnoza. Aż dziw bierze, że Braun tak się przeliczył. Teraz najbardziej prawdopodobny scenariusz jest jednak taki, że wyłapie wyrok i straci mandat. Zapewne wypisał się na dobre z polityki parlamentarnej i zamieni się w takiego Michalkiewicza. Nie należy jednak nie doceniać pierwiastka grzegorzowego szaleństwa.
Widać ostatnio, że część z Konfederatów przyszła do sejmu robić prawdziwą politykę ... a nie tylko zbierać poklask w wąskiej grupie wyznawców.


@Amatorro: Po czym to widać?