Wpis z mikrobloga

@jackieboy: Pomijając paradoksy związane z podróżami w czasie, co tu takiego niezrozumiałego w tej scenie? Ona przecież nie dzwoniła z przyszłości, tylko się przeniosła do 2023, odzyskała nagranie na płycie i zadzwoniła do siebie młodszej, gdy ta podjechała pod dom matki E.M., żeby zmienić bieg wydarzeń. Chodzi Ci o to dlaczego dzwoniła zamiast wyjść do nich? No chyba chciała najpierw jej przekazać pewne informacje, zanim ten młody coś odwali.

Też obejrzałem
zwykle w takich serialach/filmach - istniała zasada, że może być tylko jeden Jan Kowalski w danym czasie


@jackieboy: I tu popełniasz podstawowy błąd, w zależności od tego jak działa podróż w czasie w danej produkcji można mieć konwencję z dublowaniem, jak też z samym cofnięciem zdarzeń. Tutaj ewidentnie przejście pozwala osobnikowi z przyszłości przejść z całym swoim ciałem w aktualnym wieku i ze świadomością do innego punktu w czasie. W serialu