Wpis z mikrobloga

@uziel: a według mnie powinni usunąć naszą "Religie" czyli uczenie się modlitw na pamięć (XDDD) i wprowadzić coś na zasadzie Religioznawstwa gdzie dzieci uczyły by się jakiejś historii i zasad każdej religii. Religia ma niebagatelny wpływ na ludzkość ale nie tylko chrześcijaństwo tylko każda. No i może będąc na wakacjach w Turcji nie trzeba by było googlować czy kobieta musi ubrać długi rękaw xD
@KupujacKarmeDlaKotaNieMajacKota @HrabiaTruposz krok oczywiście w dobrym kierunku, ale jak @magiczny_andrzej_z_kosmosu przytoczył zapis konkordatu - nie ma tam zdefiniowanej w ogóle liczby godzin. Czemu więc - jeśli już zakładać, że znajdą się grupy chętne zapisać na taką lekcję, gdyby domyślnie jej w szkole zgodnie z prawem nie było - nie ograniczą liczby godzin do jednej miesięcznie lub i rzadziej? czemu się tak kurczowo trzymają tej lekcji tygodniowo, wydając pieniążki? ( ͡° ͜
@erixon: to co napisałeś, to zwrócenie uwagi na drobny szczegół, którego chyba nawet księża nie rozumieją. W Polsce została pomylona nauka religii z katechezą. Oczywiście, nauka o chrześcijaństwie, które jest w zasadzie fundamentem naszej cywilizacji to rzecz dość oczywista. Jednak powinniśmy oddzielić od tego rozliczanie uczniów z udziału w życiu kościoła (sakramenty jak pierwsza komunia, bierzmowanie, uzależniania oceny z religii od obecności na mszach). Świetnie to tłumaczy ks.prof. Andrzej Kobyliński w
@KupujacKarmeDlaKotaNieMajacKota @Mankovich niech to się nie nazywa religia, a katolicyzm albo jakoś tak. Zajęcia religii mogłyby uczyć o wszystkich religiach świata, a nie, że tylko się uczy o jednej prawdziwej - czyli tej naszej polskiej religii chrześcijanskiej imienia Jana pawlacza trzeciego.

Sam mam dzieciaka i będę to uczyć, że na świecie są różne religie i jedni wierzą w to a inni w tamto, a jeszcze kilka tysięcy lat temu w Egipcie, Grecji
@gupi_ja hmm przygotowanie do sakramentów bym zostawił (dla chętnych oczywiście) może w zmienionej formie albo doedukować, że dany sakrament można w każdej chwili przyjąć samemu.