Wpis z mikrobloga

@eeehhh: ta gadka o dziadkach z wermachtu jest taka krzywdząca, każdy kto się tym interesował doskonale wie że tacy Ślązacy na przykład SIŁĄ byli wcielani do armii trzeciej rzeszy, to nie była żadna kolaboracja tylko bycie ofiarą, ciekawe co cwaniaczki wykorzystujące ten mit o dziadkach z wermachtu by zrobiły jakby u progu ich domu stanęli żołnierze wermachtu z powołaniem do armii, pewnie by przełykali ślinę i grzecznie poszli w kamasze
@morgiel to, frajerzy zapominają przy tym, że byli żołnierze Wehrmachtu stanowili właściwie jedyne uzupełnienie dla PSZ i to dzięki eks wehrmachtowcom, polskie dywizje na zachodzie stały się pełnoprawnymi alianckimi dywizjami z czterema pułkami.
@morgiel: mój dziadek, mieszkaniec z dziada pradziada, sląskiej wioski, został właśnie siłą wcielonym do wermachtu. Jak tysiące jego ziomków. Miał szczęście trafił do Paryza gdzie przez kilka miesięcy zbijał bąki i popijał wino. Jednej nocy 1943 roku z winem przesadził i z kumplami zaczęli śpiewać powstancze, antyniemieckie śląskie przyśpiewki. Rano byli już w pociągu na wschód. Kilka dni później już na pierwszej linii. Z jego grupy przeżył tylko on, ale ceną