Wpis z mikrobloga

Zanim radzieckiemu lądownikowi udało się miękko wylądować na Księżycu, Sowieci musieli aż 11 razy przełknąć gorycz porażki. Ostatnia z tych nieudanych prób odbyła się równo 58 lat temu, 6 grudnia 1965 roku. Misji Luna 8 jednak niewiele zabrakło do pełnego sukcesu.

Problem wystąpił dopiero w trakcie samego lądowania. Tuż przed odpaleniem silników hamujących, sonda napełniła poduszki, które miały zmiękczyć przyziemienie, ale jedna z nich rozdarła się o plastikowy uchwyt mocujący. Uwolnione powietrze momentalnie obróciło lądującą sondą.

Łuna 8 wkrótce odzyskała równowagę i nawet zdążyłaby wykonać pełne 9-sekundowe odpalenie silników hamujących, ale wkrótce znowu utraciła kontrolę nad swoją pozycją. W efekcie z powodu braku możliwości wykonania pełnego hamowania, sonda nie zdążyła wytracić prędkości.

W konsekwencji o 21:51 UTC Łuna 8 uderzyła w powierzchnię Srebrnego Globu na obszarze Oceanu Burz. Na szczęście dla Sowietów, było to ostatnie w tej serii nieudane lądowanie. Dwa miesiące później, w okolicy wraku Łuny 8, miękko osiadła kolejna radziecka sonda, Łuna 9.

Zapraszam do śledzenia #kosmogadka

---
#kosmos #eksploracjakomosu #ciekawostki #zainteresowania #technologia #historia #historiajednejfotografii #ksiezyc #zsrr #rosja #gruparatowaniapoziomu

Nieudane lądowanie Łuny 8
elektryk91 - Zanim radzieckiemu lądownikowi udało się miękko wylądować na Księżycu, S...

źródło: luna9

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
Jak się pogra chwilę w kerbale to przestaje to być aż tak imponujące


@RandyBobandy: Kerbale mają znacznie uproszczoną fizykę, daleko jej do realizmu, chociaż są mody które ten realizm zwiększają (np. Real Solar System i Realism Overhaul). Pograj w Orbiter Space Flight Simulator i powiedz jeszcze raz, że to nic trudnego.
  • Odpowiedz
@elektryk91: i to powinna być myśl przewodnia za każdym razem kiedy jakiś kretyn twierdzi, ż to tak naprawdę Sowieci wygrali wyścig kosmiczny. ZSRR po prostu wywalało rakiety w kosmos tak długo aż się nie udało nie przejmując się tym ile to kosztuje, ani ile zwierząt, lub ilu ludzi przy okazji tego zginie, po prostu któryś kolejny lot w końcu musi się udać jakimś szczęśliwym trafem.
  • Odpowiedz
Z tego co widzę to tam nie ma lądowań


@RandyBobandy: Tak jak ktoś inny wspomniał są. Tyle, że nawet i Orbiter nie oddaje trudności prawdziwego lądowania. W prawdziwym lądowaniu nie masz widoku na żywo z kamerą na sondzie, którą możesz sobie obracać swobodnie myszką i sterować klawiaturą.
  • Odpowiedz
ZSRR po prostu wywalało rakiety w kosmos tak długo aż się nie udało nie przejmując się tym ile to kosztuje, ani ile zwierząt, lub ilu ludzi przy okazji tego zginie


@KHOT: Tak jakby Amerykanie nie mieli historii błędów, które kosztowały życie astronautów. Pierwsze lepsze przykłady z brzegu - Apollo 1 czy wahadłowiec Challenger w misji STS-51L.
  • Odpowiedz
@nostalgiwolf: onuca się odezwała, było do przewidzenia. Jest fundamentalna różnica między śmiertelnym wypadkiem w wyniku błędu czy awarii a świadomym i celowym narażaniem życia "bo może się nie #!$%@? i może się uda". Ruscy słali swoje rakiety wiedząc że jest mała szansa powodzenia.
  • Odpowiedz
@KHOT: Sam jesteś onuca. Daleko mi do sympatii do ruskich, ale równie daleko mi do przeinaczania historii. W czasach wyścigu kosmicznego obie strony narzuciły pośpiech który kosztował życie ludzi. Zarówno śmierci astronautów w Apollo 1 jak i w wahadłowcu Challenger dałoby się uniknąć gdyby nie naciski z góry. W przypadku Challengera inżynierowie jasno wskazywali, że lot jest ryzykowny, co zostało zignorowane przez górę, bo przecież tyle kasy zostało wydane na
  • Odpowiedz