Wpis z mikrobloga

@Vanlid: ostatnio oglądałem jakiś dokument o linkin park i miałem młodzieńcze flaszbaki, oj katowałem hybrid theory i meteorę za czasów końca podstawówy/gimbazy, przesluchalem to tyle razy, że mimo tego, że nie wracałem do tych kawałków od lat to mam je wypalone we wnętrzu czaszki i zgaduje po jednej nutce. Ogromnym sentymentem darzę te dwa albumy - mimo, że dzisiaj gusta poleciały znacznie dalej i w innym kierunku.
  • 15
@Cernold: Akurat Kwiat Jabłoni jest całkiem całkiem według mnie, gorsze są te pseudo ballady Domagały czy innego Smykiewicza czy jak mu tam. Ale tak jak piszesz, to się zmienia szybko i na początku lat 2000 takie Limp Bizkit czy KoRn dla fanów Mety czy innego Slayera było gównem dla zniewolonej młodzieży. Po koncercie w MTV i coverowaniu One i Welcome Home wiele kuców się przekonało do Limpów i Korna. A tak
  • 1
@Kremufka2137: Linkin Park to w ogóle fenomen. Bardzo lubię, Chester to do tej pory mój ulubiony wokalista. Płyta The Hunting Party też bardzo dobra, szkoda, że potem nagrali najgorszą w karierzę - One More Light.
  • 1
@fafankulo: Według mnie nie przebija. Jak już jest coś fajnego z rocka albo metalu, to jednak ma silne podobieństwo do tych dwóch kapel, czyli żeruje na nostalgii. Albo stare utwory mają drugą młodość, jak Master of Puppets dzięki Stranger Things.
Tylko z mojego punktu widzenia jest to już faktem, obecnej muzyki nie da się słuchać


@Cernold: Po prostu za młodu chciało ci się szukać, a teraz już nie, to słyszysz tylko mainstream i mówisz, że kupa. No bo sorry, ale nikt mający pojęcie większe o muzyce nie powie, że "obecna muzyka jest X", bo jest jej więcej, niż kiedykolwiek i jest bardziej różnorodna, niż kiedykolwiek wcześniej.