Wpis z mikrobloga

Kiedyś miałem taki plan (jeszcze w technikum) , że gdy będą nocne mrozy tak ponad 20 stopni na minusie to kupię sobie flaszkę i pójdę gdzieś w las, przycupnę pod drzewem i obalę to 0,7 l, mając nadzieję, że umrę bezboleśnie z wychłodzenia. Odpuściłem sobie, bo miałem nadzieję, że wszystko się ułoży, a teraz nawet mrozów nie ma.

#samotnosc
  • 9
  • Odpowiedz