Wpis z mikrobloga

@booolooo: ja to co roku przechodze w stolicy. Zupelnie jakby ludzie sie nie spodziewali ze jak temperatura spada ponizej 10 (albo nawet 5, jak ktos bardzo nie chce zuzywac opon) to wypadaloby zmienic opony, bo jak sypnie to nie ma przyczepnosci. Sam jezdze na dobrych wielosezonowych i nie mam problemu.
  • 0
@Redbulltabak: Pytanie retoryczne.
Ja zmieniam i dbam, żeby nie były starsze niż 4-5 lat.
Ludzie nie zmieniają, no rozumiem jak po mieście taki jak np. Leszno. Płasko wszędzie, mało śniegu, drogi raczej czarne. No w Nysie kilka górek jest, gdzie na słabych letnich oponach wjechać się prawie nie da. I stąd paraliż miasta dzisiaj, bo ciężko to się na zimówkach jeździło, na letnich - machający papaj.
@booolooo:

ogolnie to masz racje ze w miastach drogi sa odsneizane, piaskarki i plugi jezdza itp ale nie wiezdzaja na kazda uliczke osiedlowa czy parking.
poprzedniej zimy bylem swiadkiem jak facet nie byl w stanie wyjechac ze swojeago slotu parkingowego czyli pokonac odcinka zaznaczonego na czerwono jak ponizej (foto nie moje).
drogi w miescie byly czarne tylko nie byl w stanie do nich dojechac
WykopanyDzon - @booolooo: 

ogolnie to masz racje ze w miastach drogi sa odsneizane, ...

źródło: zima-obnaza-kierowcow

Pobierz
@booolooo: ja się będę starał w jednym aucie nie zakładać zimowek i jakoś się przeturlać ale wydaje mi się, że jednak mi się nie uda,
ulice mogą być faktycznie czarne ale problem może być z uliczkami osiedlowymi czy choćby wyjazdem z garażu podziemnego gdy podjazd będzie w śniegu

mam oczywiście kolejne auta do jazdy i podejrzewam, że ten mój "eksperyment" sprowadzi się do tego, że auto na letnich będzie prawie cały