Wpis z mikrobloga

@woj_st: Nie podoba się to Januszu sam stawaj za ladą. Najlepsze jest to, że w małych sklepach, gdzie Janusz z rodziną mogli samodzielnie stać za ladą w ND i zarabiać, gdy większa konkurencja była zamknięta. To im się po kilku niedzielach odechciało i machnęli ręką, bo nie będą czasu w ND marnować xD Natomiast chcieliby, żeby pracownica za minimalną ogarniała im biznes, przykładała się jak do swojego i nabijała nie wiadomo
że jeśli duże sklepy są zamknięte to małe wcale nie zyskują, a o dziwo- tracą.


@peszek_leszek: Jakbym miał strzelać to pewnie chodzi o kupowanie na zapas. Jak wiesz, że coś jest zamknięte to bardziej myślisz na zapas -> kupujesz z wyprzedzeniem i większe ilości -> więc jedziesz samochodem i robisz zakupy na tydzień w markecie.
@derek25: Całkowicie się z Tobą zgadzam. Te pseudo-obrady to cyrk. Niedziele powinny być handlowe.

Mnie to najbardziej rozbroił Zandberg i jego „rynkowa dyktatura". Cóż, lepsza taka niż socjalizm i klepanie biedy, a niestety Europa do tego zmierza.
@Lambo994:

Niemcy -> dodatek 50% stawki godzinowej
Francja -> dodatek równy 2x minimalnej płacy ZA GODZINĘ (27,46 euro za cały dzień)
Szwajcaria -> praca w niedzielę i godzinach nocnych zakazana.

Głupi wykopek, oj głupi.
A w efekcie małe sklepy zostały zaorane i przypadkowo Żabka zyskała :D


@Trombe: @derek25: nie zapominajmy o zyskach na stacjach paliwowych, gdzie dodatkowo całą dobę jest sprzedawany alkohol w tym część z tych 3mln małpek dziennie.