Aktywne Wpisy
Bardamu +102
Mózg mi paruje jak pomyślę o ludziach biorących 500,600,700 i więcej tysięcy kredytu na kwadrat w wielkiej płycie. Brudne klatki, zapach farby olejnej na korytarzu, rury na wierzchu, żeberkowe kaloryfery i plusk kloca sąsiada wydobywający się w toalecie przez pion biegnący za tekturową ścianką. Dobrze, że nasi budowniczowie nie poszli w ślady tych radzieckich, bo do zestawu dochodziłby jeszcze fetor gnijących śmieci z sypu na klatce. W dodatku przez większość dni w
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Właśnie osiągam swoje pierwsze ćwierć wieku. Dla niektórych jestem gówniarzem wchodzącym w dorosłość, a dla niektórych poważnym człowiekiem. Nie czuje się ani jednym ani drugim.
Co w ogóle oznacza to w moim przypadku - poczucie bezsensu. Wiem, że przede mną całe życie. Całe życie #!$%@? i poświęcania co najmniej 1/3 swojego czasu korporacjom. 5 lat studiów po to, żeby za 3500 netto żyć w stresie i dostawać ciągły #!$%@?. 5 lat studiów po to żeby z 3500 netto na bieżące życie poświęcać prawie 100% wypłaty. Oprócz tracenie połowy dnia tylko po to żeby w drugiej połowie odpocząć i odsapnąć dochodzi samorozwój - bez dalszego kształcenia jestem i będę nikim. 3500 netto z którego prawie tysiąca muszę przeznaczyć na wynajem pokoju w mieszkaniu z 4 innymi osobami, z dala od centrum miasta. Resztę z tego co zostanie po prostu przeznaczam na utrzymanie samochodu, którym dojeżdżam do pracy i na żywność.
W internecie można przeczytać jakieś prześmiewcze artykuły o kryzysie ćwierćwiecza jak to dopiero co nastolatkowie myślą że mają #!$%@?. Oczywiście artykuły piszą stare pryki które to rodem z PRL muszą udowadniać że mają najgorzej, czyli pokolenie dzisiejszych 40 latków. To pokolenie, przez które z jednej strony mamy tak dobrze, a z drugiej strony tak źle. Pokolenie które budowało Polskę i niszczyło jednocześnie. Pokolenie przez które rynek nieruchomości dla takich jak ja nie istnieje.
Osoby w moim wieku i młodsze, które nie mają bogatych starych pod względem nieruchomości są po prostu w dupie. Tylko przez to, że wykupowanie dziesiątek mieszkań to najprostsza i niestety najefektywniejsza inwestycja w swoją przyszłość. Czy można kogoś oskarżać o to, że swój majątek inwestuje w kupno dwunastego mieszkania, które da mu pewny dochód i którym nawet nie musi zarządzać bo za ten śmieszny procent zrobi to firma? Jakbym był na miejscu takiej osoby postępowałbym tak samo. W co miałbym inwestować bez jakiejkolwiek wiedzy w temacie? Złoto? Aukcje? Przecież w takim przypadku albo tracisz dużo kasy, ale zamrażasz ją sobie i tracisz na inflacji. Osoba kupująca swoją entą inwestycję czyli kolejne mieszkanie niszczy rynek nieruchomości takim ludziom jak ja. Zwiększanie popytu zwiększa ceny. Co mają poradzić takie osoby jak ja? Nie jeść i odkładać grosze miesięcznie? Wtedy na emeryturę może kupię sobie w końcu kawalerkę w pćimiu małym...
#zalesie
@Piottix: No to ja sie ciesze ze mam tylko technikum skonczone i zadnych studiow :)))
Miras... pokolenie moich rodzicow mialo tak ze "jedna praca i jedno miejsce zamieszkania do konca zycia" Ja juz patrze inaczej a najmlodszy nie jestem. 7 razy zmenialem robote az znalazlem taka jaka mi pasuje. Co nie oznacza ze nie zmienie
@gorzki99: zdaje sobie z tego sprawę patrząc na to jacy debile kończyli ze mną studia