Aktywne Wpisy
dziobnij2 +41
Godzina 00:49 a ja siedzę na ławce i jem jogurt. 34 lvl, brak własnej rodziny, brak znajomych, brak kolegów. W tym roku mija 15 lat jak biorę rentę. Z roku na rok się starzeję i jestem coraz brzydszy. Jeszcze kilka lat i zostanę samotnym kawalerem po 40. Pewnego dnia wykop zniknie i nawet nie będę miał do kogo gęby otworzyć i do kogo napisać.
#przegryw #przegrywpo30tce
#przegryw #przegrywpo30tce
mar0uk +2
Pod nieobecność w domu chlopaka, włączyłam jego kompa aby sobie pograć, automatycznie włączył mi się jego discord
Zauważyłam że jedna dziewczyna o którą jestem mega zazdrosna widnieje w ostatnich konwersacjach
Weszłam ale okazało się że to tylko było: hej, hej
Chłopak usunął w międzyczasie ta konwersacje zdalnie
Przywróciłam ja bo myślałam że ona mu coś wysłała
Dowiedział się o tym
Jak bardzo toxic jestem, bo chyba nie da się tego inaczej nazwać
Zauważyłam że jedna dziewczyna o którą jestem mega zazdrosna widnieje w ostatnich konwersacjach
Weszłam ale okazało się że to tylko było: hej, hej
Chłopak usunął w międzyczasie ta konwersacje zdalnie
Przywróciłam ja bo myślałam że ona mu coś wysłała
Dowiedział się o tym
Jak bardzo toxic jestem, bo chyba nie da się tego inaczej nazwać
Fate/Grand Order: First Order
74min, 2016, Studio: Lay-duce, Reż: Hitoshi Nanba
MAL: https://myanimelist.net/anime/34321/Fate_Grand_Order__First_Order
Kitsu: https://kitsu.io/anime/fate-grand-order-first-order
AniList: https://anilist.co/anime/97815/FateGrand-Order-First-Order/
Technicznie nie jest to oznaczone jako “Movie” na MALu, ale z racji tego, że jest to film telewizyjny trwający 74min oraz zamierzam obejrzeć sequele w postaci filmów kinowych - FGO: Camelot i Camelot 2 to pozwolę sobie zrobić mały wyjątek.
To było moje pierwsze starcie z franczyzą Fate i jest to trochę skok na głęboką wodę. Z jednej strony film jest wprowadzeniem i tłumaczone jest działanie servantów, mistrzowie, ich umiejętności, że kiedyś tam była walka o Święty Graal i tak dalej. A z drugiej strony dostajemy podróże w czasie[?] (czy jakkolwiek działają te “Singularity”), demi-servantów, dark-servantów i pewnie wszystkie te smaczki będą o wiele ciekawsze dla fanów franczyzy i/lub samej gry.
Bawiłem się “ok” - pierwsze 20 min to wprowadzenie, potem łogień i są praktycznie przez 40 min bitki przerywane krótkimi wstawkami fabularnymi, które tłumaczą działanie świata oraz rozwijają postacie. Pod koniec jeszcze mamy teaser co będzie dalej (chyba?) bo pojawia się główny zły. Osobiście traktuje ten film jako wprowadzenie do Camelota, który został mi polecony jako dwa bardzo ładne filmy.
I szczerze to chyba tyle - jest to Fate, o którym nawet nie mając wcześniej styczności z franczyzą coś tam wiedziałem, biją się, jest to wprowadzenie, fabuły jak kot napłakał.
Fani Fate’a pewnie powinni obejrzeć, ja się powoli zabieram do Camelota i w następnych wpisach odpowiem na pytanie czy oglądanie tego Speciala jako wstęp do kolejnych filmów miało w ogóle sens.
=================
Weźcie se przesłuchajcie ending bo w sumie trailer jest bardzo meh.
=================
#anime #animedyskusja
Nie no, jak Camelot serio jest ładny to gitówa, biorąc pod uwagę, że teraz grinduję filmy (choć trochę wolno to idzie z powodu braku czasu). Kiedyś pewnie nadrobię lolitki oraz normalnego Fate'a. Czy to będzie za rok czy za 10 lat - nie wiem, choć się domyślam.
Obejrzałem wczoraj Camelot 1 i nie powiedziałbym, że to zły film, raczej taki 5/10 - na pewno o wiele ciekawszy od First Order gdzie trochę nic się nie działo. Tutaj już mamy jakąś intrygę, trochę ciekawych postaci i walk.
Nie szukałem wprowadzenia do Fate, po prostu skupiam się obecnie głównie na oglądaniu filmów, a biorąc pod uwagę, że FGO jest mniej lub bardziej odrębną rzeczą, postanowiłem obejrzeć
To Camelot 2 Ci się spodoba. Szczególnie walka Lancelota z Agravainem była świetna.
First Order to bardziej wprowadzenie i początek relacji MC z Mash. Niestety tu FGO trochę cierpi na chorobę gier z fanami mającymi swoje waifu, bo nie może jednoznacznie polecieć z ich romansem w historii głównej i daje jakieś półśrodki niewykraczajace poza bycie crushem