Wpis z mikrobloga

#przegryw Jedzie sobie chłopek rano do pracy metrem a tam jedzie sobie śliczna azjatka z białym polskim chłopem takim góra 5/10. Ani on zbudowany ani rzeźbiony dłutem przez Michała Anioła. Wtulona w niego i pomimo, że ledwo 6 rano to zadowolona świergocze z nim w swoim języku. I już taki śmieć jak ja ma #!$%@? cały dzień bo chodzi smutny i chciałby być na miejscu tego chłopa. Takim debilem jestem, że nauka japońskiego albo chińskiego to była dla mnie czarna magia. Ledwo dukam po angielsku. Jak jeszcze chłopecek takich rzeczy nie widzi to jakoś leci ale wystarczy, że zobaczy taki obrazek i jeszcze musi z nim jechać paręnaście stacji to już ma doła i rozmyśla tylko co nie tak robił w swoim życiu a ile by nie myślał to wie, że już nic nie zmieni. Nie odzyska lat straconych(,) I zadaje sobie jedno pytanie. Po #!$%@? ja się urodziłem? Czy jestem czy mnie nie ma to gówno znaczy.
  • 16