Wpis z mikrobloga

Ale miałem porypany sen dzisiaj jak się położyłem zdrzemnąć w ciągu dnia. Piszę to głównie po to, żeby po prostu gdzieś to spisać. Zaznaczam od razu, że trochę 18+

Dzieje się jakaś impreza plenerowa na ulicy, sporo ludzi wśród nich ja i jeszcze taki gość jakby rabin albo prawosławny duchowny. Przeglądam się mu się z ciekawości i co widzę: gość trzyma w ręku petardy, odpala sobie po jednej, ale nie wyrzuca jej tylko trzyma w dłoni aż wybuchnie. Z początku nic się nie dzieje, ale on wyjmuje coraz większe petardy. Za 3-4 hukiem patrzę a gościowi normalnie urwało łapę, w tej chwili pomyślałem sobie 'o #!$%@?'. Zacząłem zwiewać gdzieś się schować, słyszę coraz głośniejsze huki i kątem oka widzę latające w powietrzu fragmenty ciała. Cały czas miałem w świadomości to, że gościowi za każdym wybuchem rozrywa coraz większy kawałek ciała. Zanim jeszcze zdążyłem się schować coś ciepłego spadło mi na szyję ;__;

Dobiegłem do takiego zadaszenia, schowałem się za słupem, zamknąłem oczy, zacisnąłem zęby. Słyszę tylko coraz głośniejsze wystrzały i świst spadających flaków. Po ostatnim mega wybuchu wyszedłem, rozejrzałem się i zobaczyłem leżące wszędzie zwały mięcha w ilości takiej jakby ktoś wysadził conajmniej wieloryba.

I w sumie tyle. Był fragment większego snu, ale reszta była zupełnie inna. Kompletnie nie mam pojęcia jakim cudem coś takiego przyszło mi do głowy. Bo z reguły jestem dość normalnym człowiekiem :|

#sny #coolstory #zakamarkiumyslu #ciemanstronaumyslu #18+
  • 1
@NuGuns: Ja miałem porypany wen wczoraj kiedy spałem w środku dnia. W tym śnie podróżowałem z księdzem, który był moim bliskich przyjacielm. On miał jakieś konyrowersyjnepoglądy teolohiczne i chciałnje przedyskutować znważnymi hierarchami Kościelnymi. Po drodze dowiedzieliśmy się , że do Polski ma przyjechać ważny muzułmanin, który miał trzy hobby: polowanie, picie wina i coś jeszcze. W końcu dojechaliśmy na miejsce ważnej uroczystości gdzie mieli być wsyscy ważni hierarhowie Kościoła. Uroczystość miała