Wpis z mikrobloga

@conamirko kup sobie dużą strzykawkę i rób płukanie ciepłą wodą. Wsadzasz strzykawkę do początka ucha albo tuż przed by woda i syf miały jak uciekać i walisz mocnym strumieniem. Robisz jak robi to laryngolog i tyle. Nie ma lepszego i bezpieczniejszego sposobu. Powtarzasz ile razy chcesz i musi wypłakać bo ciepła woda powoli rozpuści każdy syf.
@Mete: Tak, ale problemem była dodatkowo praca w zapylonym i hałaśliwym środowisku plus używanie tych najgorszych, najtańszych zatyczek które wchodzą w kanał słuchowy. Po pół roku takiej pracy (wyciąganie i wkładanie zatyczek kilka razy dziennie) widocznie naupychało się w uchu tyle szajsu że patyczkiem dopchnąłem go do końca i trza było do uchologa iść. Poza tym nigdy.

Ale od tamtego czasu nie używam. Jeśli już to biorę tą rurkę plastikową którą
@Mete: tez nie wierzylem, ale miesiac temu mi sie przydarzylo, wepchnalem sobie woskowine patyczkiem do ucha i od razu zaczalem slabiej slyszec co bylo strasznie #!$%@?, probowalem roznych domowych sposobow ale nic nie pomagalo, kupilem preparat remo-wax i dopiero po plukaniu tym odetkalem ucho i wylecialy kawalki tego gowna
@Mete To chyba zależy kto jaką ma woskowinę. Ja mam mokrą i tłustą i nigdy nie miałem problemów z zatykaniem a moja żona ma taką suchą która zbija się w korki a dodatkowo ma malutkie kanały i czasem ma problem. Także chyba dużo zależy od cech osobniczych.( ͡º ͜ʖ͡º)
@Mete z takich ciekawostek, to ilość produkowanej woskowiny jest uwarunkowana genetycznie, a sam kanał słuchowy może mieć różną budowę. Ktoś może wydzielać tego dziadostwa mniej i bez problemu usuwać, a ktoś może więcej i mu się klinuje w uchu. Mi się raz zdarzyło mieć zaczopowane ucho, mojemu kumplowi również. Ale czy od patyczków czy po prostu od nadmiaru, to nie wiem. W przeciwwskazaniu do czyszczenia patyczkami myślę, że głównie chodzi o to,
@Mete: Mi tak się stało. Wepchnąłem ten miód patyczkiem głębiej i miałem zatkane ucho. Takie odczucie jakie zdarzyć się może po pływaniu. Kupiłem w aptece taki olejek douszny i po tygodniu się odetkało. Ale znam przyczynę - po prostu nigdy wcześniej nie używałem patyczków i przez te pół wieku uszy działały. Pomyślałem sobie: córki dłubią, żona dłubie, pewnie coś w tym jest. No i sprawdziłem.
Ale jak ktoś dłubie od lat
@Mete: tak szczerze jak ktos sie boi ch wie czego to zawsze moze czyscic na "mokro", jakas oliwka dla dzieci, pare kropel zapobiegnie obtarciom (jesli ktos czysci "do sucha" na ostro)
oprocz podraznienia takim grzebaniem to praktycznie nie ma prawa nic sie stac, chyba juz u 60latka ktory ma problemy z regeneracja skory
@UmCykCyk: może to wina głupich ludzi bez rozsądku a nie złych patyczków? Ja mam kolegę dermatologa i mówi, że gąbki do kąpieli są złe bo można sobie skórę zedrzeć xD Koleżanka fryzjerka nie poleca suszarek ani prostownic bo można włosy zjarać. Zakazać!
@Hrabia_Horeszko: daj pan spokoj, te #!$%@? to chyba chatgpt pisze do reklam, skad maszyna ma wiedziec gdzie jest bembenek skoro go nie wyczuje XD czlowiek wie takie rzeczy, nie da sie glebiej wepchnac bo od razu boli
wiekszosc ludzi tymi patyczkami czysci uszy po kapieli/prysznicu, usuwa z uszu wode

jesli ktos wepchnie sobie miesieczna woskowine do ucha to niedziwne ze sie zatka, ja bym nie wytrzymal dluzej niz 3 dni a
@Mete: To teraz kup sobie w aptece gruszkę i zacznij robić płukanie ucha wodą przy użyciu gruszki. Płukasz póki z ucha nie wyleci taka kulka - koło 3 minut powinno wystarczyć. Wtedy zobaczysz co sobie upchałeś w uszach przez lata życia( ͡ ͜ʖ ͡)
@Mete: ja mialem, czysilem patyczkami, potem przy ktoryms locie samolotem pod wplywem cisnienia podraznilo mi sie cos wewnatrz ucha a od woskowiny wytworzyl sie stan zapalny. Mialem mega bolace i zatkane ucho, laryngolog wyjela centymetrowego czopa z woskowiny (pewnie pod wplywem stanu zapalnego produkowalo sie jej jeszcze wiecej)
@Mete: Tak, raz. Raz zbyt głęboko go włożyłem i zatkałem sobie ucho. Jedna wizyta u laryngologa załatwiła sprawę. Nadal używam patyczków, tylko ostrożniej.