Aktywne Wpisy
Czy rezygnacja ze studiów na przedostatnim semestrze to dobra decyzja?
Od października powinienem zacząć ostatni semestr na informatyce. Mam niezaliczony przedmiot a na dodatek nie zacząłem nawet pisać pracy dyplomowej (nie mam nawet tematu wybranego). Zacząłem się zastanawiać czy ma to sens. Pracuję w zawodzie, ale z pracą ciężko. W obecnej firmie chcą mnie zwolnić a nowej na horyzoncie nie widać.
Może lepiej to rzucić wszystko i pójść na kasę czy gdziekolwiek
Od października powinienem zacząć ostatni semestr na informatyce. Mam niezaliczony przedmiot a na dodatek nie zacząłem nawet pisać pracy dyplomowej (nie mam nawet tematu wybranego). Zacząłem się zastanawiać czy ma to sens. Pracuję w zawodzie, ale z pracą ciężko. W obecnej firmie chcą mnie zwolnić a nowej na horyzoncie nie widać.
Może lepiej to rzucić wszystko i pójść na kasę czy gdziekolwiek
deeprest +368
Ale śmiesznego szczurka brudaska znalazłem przy drodze
#pokazkota
#pokazkota
Kupiłem samochód i chodzi o rejestrację. Problem w tym, że auto fizycznie jeździ w firmie po innym mieście. Żeby go zarejestrować, kolega musi wysłać je do mnie, co unieruchomi samochód na jakieś 3 dni. Albo musi przyjechać tu, co też jest nieekonomiczne.
Chciałem w urzędzie zabrać same tzw. nalepki legalizacyjne, ale nie można. Pani mówi, że musi ocenić stan tablic.
Chciałem wyrobić nowe tablice (i tak mniejszy koszt od przyjazdu lub unieruchomienia auta, które zarabia) i stare oddać dosłownie dzień później (wysyłka paczkomatem i podmiana w nocy, a następnie odesłanie starych), ale też nie można.
Jakieś inne rozwiązanie?
#samochody #rejestracje #auta #motoryzacja
Ale reszta to jedyna opcja. Zgłosić nabycie i tyle. Później można zarejestrować, nie ma za to kar.
@kazly: one nie przejdą w urzędzie. na samochód zamiast wtórnika to spoko, ale do urzędu od razu zobaczy że to nie ori, plus brak naklejek.
@r5678: jest nadal
@barrus89: chciał przerejestrować i wziąć nalepki więc ona tablice musi zobaczyć.. głupie jak te nalepki ale co zrobić.
potem wpadł na pomysł żeby zmienić tablice i je wysłać ale też nie.
jak będzie nacisk z góry by wydawać więcej tablic to nagle te przyniesione nie będą się nadawać. praktyczne to w ogóle nie jest, bo auto musi być unieruchomione, zrywać tablice żeby jaśniepani zerknęła i nakleiła hologram który jest gównowarty a za który trzeba płacić..
jak oddajesz to nikogo nie obchodzi jak zmęczone są
ale ktoś na tym zarabia chyba
Czy urząd poprzez nowe naklejki legalizuje poprzednio zalegalizowane tablice.
no wiem, że przypałowo ale świat się nie zawali, żaden kotek z tego powodu nie umrze, itd..
jak jest wszystko na legalu, wszystkie OC opłacone, itd.. żadnych macholejek nie robicie to czujcie się moralnie rozgrzeszeni ;]