ZACZYNA SIĘ Najgorszy okres w życiu przegrywa właśnie się zaczyna. Jesteśmy już po wszystkich świętych więc oskarkowa "złota polska jesień" za nami. Rozpoczyna się epizod znienawidzony przez każdego przegrywa. Niedobór witaminy D przez brak słońca skutecznie osłabi jakiekolwiek ambicje. Nawet konia się nie będzie chciało walić. Istna wegetacja i tak aż do wiosny. Wielu huopów wyloguje się w tym okresie, wielu neetowców nie wyjdzie nawet po zupke kińską z piwnicy. Sam osobiście w tym okresie popadam w marazm, niemoc. Nawet gdybym był milionerem to w tym okresie myślałbym o długości sznura potrzebnego by zawiązać pętle.
KOŁCHOŹNICZE HUOPY Według mnie ta grupa ma najgorzej. Neetowiec usiądzie przed kompem, pomasuje kutacza, o-------i ziemniaki z cebulą i tyle, koniec dnia. Huop kołchozowy niestety musi wstać o 6:00 (mój przykład) do pracy, na dworze ciemno i zimno. Szybka kawka, sranie, na konia walenie nie ma czasu. Potem droga do kołchozu, powoli robi się szaro. Następnie do godziny 16 praca w jasności a od 16 do 20 praca w czeluściach diabelskiej ciemności. Następnie powrót na bazę huopską by spożyć na szybko jakieś g---o i spać, bo jutro trzeba wstać. Dni zlewają się w jedność.
@HuopWsiowy: może huop zacznie na to patrzeć bardziej pozytywnie jest ciemno a jak wiadomo p0lki słabo widzą w ciemności. Nie będą mogły posyłać bitch facea dla huopów.
@HuopWsiowy Dlatego z połowa października, codziennie bądź co drugi dzień, braqn jest witamina D, zaciskanie zębów, i chodzenie do gowno-roboty... ( ͡°ʖ̯͡°)
@HuopWsiowy: Uwielbiam jesień i zimę. Fajniej się NEETuje z kocykiem, ciepłą herbatą i laptopem na kolanach. Szybciej robi się ciemno, a w ciemności o wiele lepiej mi się ogląda filmy i gra na konsoli. Spierdotripy są lepsze, bo mniej 0skariatu na ulicach. Jedyny minus to te święta bożego narodzenia z------e i sylwester.
@WachamSpoconeBilencjeJackaKrzynowka: święta i sylwester ehhh... sylwester to moega depresja jak fajerwerki lecą. Oskariat się bawi a ja ledwo stoję i gadam ze sobą sam
@HuopWsiowy: mam tak samo, późna jesień mnie totalnie rozkłada psychicznie. Cała ta ponura aura, zapach zimnego, jesiennego powietrza, krakanie gawronów (czy to co tam jest to czarne) w mroźne poranki - nie znoszę tego. A boże narodzenie lubię, bo to moment, kiedy dni się wydłużają i odbijamy się od zła :)
@the_one_who_knows_the_only_Truth: Ja lubię mroźny styczeń/luty jak sobie wyjdę na słoneczko, wszędzie biało i myślę "Idzie wiosna". Mega to robi robotę. Niestety od dawna nie było u mnie biało
Zobaczcie co odwaliło ABC/NBC. Trump jest wyższy od Kamali o 30 centymetrów. A wygląda na tak samo wysoką a w niektórych momentach nawet na troxhę wyższą XD Tak ustawili kamery. Można rozpoznać to też po wysokości mikrofonów, które są przecież w takiej samej odległości od ust. #trump #usa #debata
Najgorszy okres w życiu przegrywa właśnie się zaczyna. Jesteśmy już po wszystkich świętych więc oskarkowa "złota polska jesień" za nami. Rozpoczyna się epizod znienawidzony przez każdego przegrywa. Niedobór witaminy D przez brak słońca skutecznie osłabi jakiekolwiek ambicje. Nawet konia się nie będzie chciało walić. Istna wegetacja i tak aż do wiosny. Wielu huopów wyloguje się w tym okresie, wielu neetowców nie wyjdzie nawet po zupke kińską z piwnicy. Sam osobiście w tym okresie popadam w marazm, niemoc. Nawet gdybym był milionerem to w tym okresie myślałbym o długości sznura potrzebnego by zawiązać pętle.
KOŁCHOŹNICZE HUOPY
Według mnie ta grupa ma najgorzej. Neetowiec usiądzie przed kompem, pomasuje kutacza, o-------i ziemniaki z cebulą i tyle, koniec dnia. Huop kołchozowy niestety musi wstać o 6:00 (mój przykład) do pracy, na dworze ciemno i zimno. Szybka kawka, sranie, na konia walenie nie ma czasu. Potem droga do kołchozu, powoli robi się szaro. Następnie do godziny 16 praca w jasności a od 16 do 20 praca w czeluściach diabelskiej ciemności. Następnie powrót na bazę huopską by spożyć na szybko jakieś g---o i spać, bo jutro trzeba wstać. Dni zlewają się w jedność.
Trzymajta się tam huopy!!!
#przegryw #neet #pracbaza
( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Viton99 ja na p0lki i tak nie patrze juz, wyparłem je ze świadomości