Wpis z mikrobloga

Majonezowy Golem od kilku dni nachalnie promuje lokal Nai. przy Bulwarze Staromiejskim. Zastanawiam się co stoi za tym konceptem - sam lokal przygotowywany był przez kilka miesięcy, od stanu zerowego, ogromny metraż, przedsięwzięcie od niedawna funkcjonuje (około 2 tygodnie). Mam biuro nieopodal i kilka razy dziennie przechodzę obok, zastanawiałem się od dłuższego czasu co tam będzie i tbh to byłem przekonany że na pewno to będzie coś masowego

W pierwszy dzień kiedy wywiesili menu, byłem bardzo zaskoczony - barszcz 43 zł ( ͡° ͜ʖ ͡°) rosół 34 zł, gołąbki 73 zł, kluski ziemniaczane 64 zł xD Przez pierwsze dni było tzw. "otwarcie techniczne" i na wszystko było 50% zniżki, natomiast informował o tym wyłącznie maleńki napis w menu wywieszonym na drzwiach lokalu (pic rel z 27 października). Zastanawiałem się czy testują poziom akceptacji tych cen czy o co chodzi.. Teraz zmieniło się na -20% (pic rel w komentarzu z wczoraj), dalej wyłącznie mała karteczka z menu na drzwiach (nie wiem czy na tym lokalu gdziekolwiek widnieje w ogóle jego nazwa) - doprawdy nie wiem o co w tym chodzi. Przez pierwsze dni lokal był pusty, wczoraj popołudniu zaobserwowałem jakiś ruch / kilkanaście osób. Ja na razie nie odważyłem się, jestem ciekaw jak to się rozwinie, jak długo to miejsce się utrzyma i czy w ogóle się utrzyma

#jedzenie71 #wroclaw
kyloe - Majonezowy Golem od kilku dni nachalnie promuje lokal Nai. przy Bulwarze Star...

źródło: IMG_3014

Pobierz
  • 12
@Darth_Gohan: Było sushi, którego już nie ma, od ul. Wszystkich Świętych jest drugie sushi, które jest i raczej ma się dobrze. Była kawiarnia - też jej już nie ma. Na tyłach Arsenału otworzył się niedawno wine bar ale jest otwarty wyłącznie w weekendy od godziny 15 do 21. Serwuje on wyłącznie wino i jakieś drobne przekąski, w sensie nic nie gotują. Od strony Mostu Sikorskiego "otwiera" się włoska restauracja ale to
@kyloe: no widzę, że jeszcze nie ogarnęli, że majonezowy to może dać jedynie trochę przyspieszenia na start, ale jakość i ceny trzeba mieć sensowne. Inaczej przyjdzie troche ciekawskich od majoneza, przepłaci za gołabki i będzie można się zwijać.
@kyloe: @Darth_Gohan
Bulwar nie jest dobrym miejscem na restaurację, tym bardziej dobrą restauracje, bo są z 200m od dobrego miejsca. Bez dowozów w tym miejscu padną szybciej niż wcześniej.

A Majonezowy Potfur nie jest dobrym miejscem do reklamowania takiego lokalu. Tłuszczowy Golem nie oferował lokalom danych struktury demograficznej audiencji która konsumuje jego treści, więc używanie go do reklamowania czegoś droższego od kebaba jest mało skuteczne. Dlatego jemu też się słabo powodzi.
@Viking- Mnie też stać i co z tego? To że kogoś stać nie znaczy automatycznie, że lubi i będzie przepłacać. Tutaj główną niezgodnością nie są ceny a dysonans pomiędzy tym co lokal ma w menu, lokalizacją i wyglądem oraz rozmiarami samego wnętrza a osobliwym marketingiem, gdzie najpierw sprawiało to wrażenie czegoś co nie potrzebuje / nie chce się reklamować (na lokalu nie ma nawet nazwy), potem nagle filmiki za $$$ u Golema
@kyloe Ja odnoszę się tylko do cen. Taki Stół na szewskiej też ma ceny wywalone w kosmos, ale jedzenie oddaje. Nikt tam nie chodzi codziennie, ale jak wydasz kilkaset złotych na obiad to chcesz wyjść zadowolony, bardzo zadowolony. Tylko tyle i aż tyle. Jeśli klient wyjdzie zadowolony to nie ważne ile kosztuje jedzenie i jak wygląda lokal.
@Viking-: Ja rozumiem, że dla niektórych cena nie ma znaczenia, ale we Wrocławiu nie ma miejsca na bóg wie ile takich knajp. Poza tym naprawdę jak masz wybór znaczenie też ma czy masz jak dojechać w łatwy sposób w takie miejsce.

Lekko przesadzasz, że wystrój nie jest ważny. Wystrój też robi swoje.

@kyloe Jestem ciekawy jak szybko się zawiną bo naprawde nie wróżę sukcesu. Dla mnie już widać, że tam nie