Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dobra mirki. Przegrałem 7 dnia, ale odkryłem coś ciekawego.

Przed no fapem byłem zmęczony. W trakcie no fapu nadal byłem zmęczony i myślałem często, aby sobie zjechać na ręcznym. Jajca były napuchnięte i ogólnie nie czułem się komfortowo.

Poddałem się po tygodniu i wiecie co? 2 dzień z rzędu mam przypływ energii i jestem mocno pobudzony. Podczas tych 7 dni odstawiłem też pornosy i nie ciągnie mnie do nich (strasznie szybko tbh). Zwaliłem sobie używając wyobraźni. Jak ktoś czuje jakieś otępienie w mózgu i dużo wali do pornoli to niech zrobi to samo. Mózg będzie pracował i odstawicie pornosy szybciutko ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zaoszczędzicie też dużo czasu, bo nie będziecie musieli szukać tego konkretnego pornola.

Myślę, że brak energii, motywacji, poczucia winy itd. wynika z bardzo częstej masturbacji i oglądania pornoli, dlatego postanowiłem, że będę nadal się masturbował, ale co 3-4 dni i bez oglądania gołych babeczek. Nie ma sensu się męczyć kilka miesięcy.

Wam też polecam zrobić taki eksperyment.

#przegryw #nofapchallenge #nofap #masturbacja



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
@mirko_anonim:

Myślę, że brak energii, motywacji, poczucia winy


Wynika z tego, że masz mózg wyprany przez katolików. To poczucie winy to stały element wśród nofapowiczów. Najpierw wmawiają sobie, jak to zła jest masturbacja, a potem wmawiają sobie magiczne efekty nofapu. A tak naprawdę nic w swoim życiu nie zmienili. Równie dobrze mogliby odprawiać modły.