Wpis z mikrobloga

@midalohn: No feta to gówno ale się przydaje jak zamuli, ogółem w chemii alkohol jest nazywany rozpuszczalnikiem. Dobra może #!$%@? to bo kupiłem ostatnio jakiś proszek do prania z solą
@midalohn ja mam fete prima sort. Wchodze do pracy trzezwy, a o 10 jestem juz tak nacpany ze nie ma opcji zebym ustał w miejscu. Natlok mysli, milion przekmin i pomyslow na biznes. Dla mnie feta to krolowa dragow