Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia Nudny dzień u mnie, więc kontynuuję wczorajsze rozmkiny. Trochę od innej strony niż było już pisane.
Przyjrzałam się scenie kuchennej z mamą Kingi. Dla porównania - wszyscy zgodnie jedziemy po mamamarka, że namolna, narzucająca się, nie daje chłopu odetchnąć, ignoruje jego próby odseparowania się itd. Ale gdy to mama Kingi ewidentnie nie szanuje granic córki i nie reaguje kilkukrotnie na jej komunikaty, to już winimy tylko Kingę.
Przecież to wyglądało tak: mama pakuje żarcie z lodówki Kindze do torby. Kinga otwartym tekstem komunikuje, że nie chce, nie potrzebuje. Mama ją totalnie ignoruje i dalej pakuje. Kinga zaczyna się irytować, podnosi głos mówiąc "mamo nie". Mama coś tam bziuczy pod nosem i PAKUJE dalej, jakby podstępem jej do siaty ser wrzuca. Kinga już z ciśnieniem wyciąga ten ser i wrzuca do lodówki, psioczy na matkę, wyszukuje argument, że ta mało zarabia i żeby przestała ją sponsorować żarciem.
No i tak: gdybyśmy mieli scenę, że tą parą w kuchni jest mamamarka i Marek, nasza ocena byłaby jasna. Mamamarka nie respektuje markowych granic, Marek się broni, już go szlag trafia, biedny. Ale że stroną z ciśnieniem była nielubiana Kinga, to pies z kulawą nogą (nomen omenXD) nie zainteresował się, czemu mama Kingi, zresztą chyba też psycholog albo inny tam pedagog (?) tak bardzo przekracza granice córki i to przy kamerach. Jakie w tej rodzinie panują oddziaływania, że proste "nie, dziękuję" nie jest dla matki komunikatem wiążącym, tylko czymś przeznaczonym do wielokrotnego zignorowania. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to nie była pierwsza taka sytuacja między nimi.
I żeby było jasne, nie jestem team Kinga, nie lubię tej laski, ale tak samo nie lubię aptekarza. Ciekawa jestem jedynie, dlaczego nie pojawił się u nas ani na innych forach ani jeden głos choć odrobinę tłumaczący zachowanie Kingi w kuchni. Wszyscy tu są zgodni: biedna troskliwa mama, zła córka. A ja wam powiem, że nadtroskliwość połączona z nadskakiwaniem i ignorowaniem "nie" drugiego człowieka tez jest toksyczna.
  • 8
@jedna_odpowiedz: ogólnie się zgadzam co do podwójnych standardów w takim porównaniu, ALE ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie jestem w stanie zrozumieć tak chamskiego zachowania Kingi wobec matki i nie widzę pola do tłumaczenia tego zachowania. Zarówno moja mamusia, jak i mama niebieskiego mają taką tendencję (pewnie większość mam tak robi) - nie wyobrażam sobie, aby którekolwiek z nas zachowało się tak beznadziejnie wobec matki jak ona. Można
@ksanthippe: nie mówię, że jest zerojedynkowo, na pewno na tę sytuację wpływ ma masa rzeczy, a głównie to, jaką mama ogólnie była mamą przez całe życie Kingi. Twoja mama i teściowa może ogólnie sa fajnymi, słuchającymi was babeczkami, ale mają świra na punkcie karmienia, więc przyjmujecie to jako niegroźną upierdliwość. Ale pomyśl, że wasze "nie" byloby ignorowane przy każdej okazji, np. "mamo nie dawaj Grzesiowi landrynek, bo ma rok i się
@jedna_odpowiedz Szacuneczek że potrafisz na tę sytuację spojrzeć inaczej niż „ojej mama taka dobra jedzonko dała a Kinga be bo nakrzyczała, jak ona mogła” +100 dla Ciebie byczku. Ci rodzice to też nie mają 80 lat żeby #!$%@? nie umieć przestać robić rzeczy na które dzieci źle reagują. Ewidentnie zostało jej wepchnięte to jedzenie któryś raz. Mnie by #!$%@? strzelił jakby mi rodzice zaczęli jakąś szynkę pakować, ile ja mam lat żeby
@FoorX: materiał filmowy nie uprawnia do wnioskowania, że matka Kingi jej nie szanuje - w okresie przedślubnym była bardzo wspierająca i wszyscy byli zachwyceni, jakie mają świetne relacje, co miało gwarantować, że Kinga jest normalna( ͡° ͜ʖ ͡°), jak też wyżej napisała @jedna_odpowiedz - to nie oznacza, że te relacje takie dobre rzeczywiście są, ale dopowiadanie sobie więcej to już właśnie dopowiadanie sobie i rozkminy. Dla matek
@ksanthippe: @FoorX @jedna_odpowiedz
Drugiego dnia krzyczy na męża że nie będzie jego sprzątaczkom! Potem nie wie co ma robić, on ma decydować, jak zdecydował to nie tak jak trzeba było zdecydować xD nie zachowuj się jak dziecko! I ten podniesiony ciągle ton. Awantura o sikanie w nocy, no pewnie że tak. Przecież powinien wytrzymać do rana albo założyć pampersa. Matke pochwalić ile zarabia też zdążyła, przed widzami, na pewno oglądając to