Wpis z mikrobloga

Także nie zepsuli tylko zrobili jak zawsze


@MrLovelock: ale faktycznie kontra po bloku, arty, kon itp sprawiaja ze wrogow gdzie faktycznie czulem ze warto uzywac parry bylo malo. Zwyczajnie czesto sa inne mniej ryzykowne sposoby.
Chyba tylko crucible knighta tym meczylem
@MrLovelock: Właśnie mi chodzi o to, że w ds3 opłaca sie parować a w eldenie nie. Nie dostajesz kontry po jednej parry tylko po kilku co się nie opłaca bo taki unsheathe zrobi to szybciej i mniej ryzykownie. No i bardzo mało bossów w main story które możesz parować, gdzie w ds3 masz więcej niż połowę.
@Styline w sumie racja. Mnie to tak nie bolało podczas grania bo raczej nigdy nie gram pod parowanie w soulsach. Ale poruszyłeś głębszy problem jakim wg mnie są zepsuci bossowie w tej grze. Prawie każdy jest stworzony do walki z kilkoma graczami, dlatego nie da się ich naturalnie nauczyć jak w poprzednich grach FS. Chyba Quaz też mówił o tym w którymś swoim materiale o Elden Ring. Polecam Ci po prostu zmianę