Wpis z mikrobloga

@dotankowany_noca: Nie chcę jej jakoś szczególnie bronić, bo książki nie czytałem (zapewne jak 99,9% z was), ale:
1) Książka ma być o przegrywach, a nie o brzydkich facetach. Jasne, zapewne te zbiory się mocno przecinają, ale nie jest tak, że każdy brzydki facet to przegryw, a każdy przegryw to brzydki facet.
2) Gdyby nawet książka była stricte o brzydkich facetach, to niby co sprawia, że brzydka baba nie powinna jej pisać?
@mysliciel-z-internetu: raczej chodzi mi o to, że śmiesznie jeśli ktoś brzydki pisze o innych brzydkich nie sądzisz? A to jak się zachowuje to moja sprawa XD

Odpowiedz


@dotankowany_noca: przecież to argument pokroju "jak sam lepiej nie umiesz, to nie masz prawa oceniać". Jeśli nie umiałbym malować, ale miałbym dostatecznie dużo sensownym spostrzeżeń o malarskich beztalenciach, to miałbym pełne prawo napisać o tym książkę, jakbym uznał taki pomysł za sensowny. Ba,