Wpis z mikrobloga

#vinted

Witam, oszukał mnie jeden gość na Vinted, na 400 złotych. Moja wina, zrobiłem mu Blika, wiedziałem, że coś może być nie tak, no ale jednak nawiność, że dostanę piękny przedmiot za przyzwoite pieniądze wygrała u mnie. MOJA WINA. Gość jak gdyby nigdy nic dostał przelew, mi nie odpisuje, zapadł się pod ziemię, ale wystawił kupiony przedmiot raz jeszcze do sprzedaży, więc jest po prostu wyrachowanym cwaniakiem. Jak rozumiem kwota jest za mała by jakoś dochodzić swoich praw i próbować odzyskać jakoś fundusze, ale jak myślicie czy jak mogę mu trochę uprzykrzyć życie by pokazać, że tak się nie postępuje? Mam zamiar najpierw - skoro mam jego numer telefonu - postraszyć go wymyślonym smsem od wymyślonego adwokata agresywnym pismem napisanym przez ChatGPT. Wątpię by to poskutkowało, ale i tak chciałbym mu dać jakąś nauczkę. Co myślicie, macie jakieś pomysły?

#vinted
#prawo
#kiciochpyta
#ecommerce
  • 18
Jak rozumiem kwota jest za mała by jakoś dochodzić swoich praw i próbować odzyskać jakoś fundusze


@sebbs: dlaczego? Kwota wpływa tylko na kwalifikację czynu przestępczego, a nie karalność.
  • 0
Kim jesteś by diagnozować ludzi i wysyłać do psychiatryków, co? To nie jest obraźliwe?

Zastanawiam się tylko co będzie w przypadku najoczywistszej opcji, gdy gość powie, że wysłał i się zgubiła w transporcie. Nie rozpatruje innych przypadków, tylko ten oczywisty.
@sebbs: ale to nie jest twoj problem, ze sie zgubila. Zwlaszcza, ze wiesz ze wystawil ponownie i dalej chce oszukiwac ludzi. NIe oddal Ci pieniedzy. Ty naprawde masz syndrom sztokholmski - jestes ofiara przestepstwa i martwisz sie losem przestepcy bardziej niz swoim