Wpis z mikrobloga

Bigos w Palestynie będzie trwać, póki Bractwo Muzułmańskie istnieje. Bractwo Muzułańskie to radykalna sunnicka organizacja, której hamas jest jedynie gałęzią, a jej działalność jest bolączką nie tylko Izraela ale i Egiptu oraz Libii. W tej ostatniej szczególnie rozwija się współpraca bractwa z państwem islamskim. Przypomnijmy, że Egipt obalił władzę bractwa a sąd egipski uznał ich za organizację terrorystyczną w 2013 roku. Gdyby Egipt i Izrael zaczęły współpracować (a raczej gdyby Izrael chciał współpracować z Egiptem), to od likwidacji braci muzułmanów muszą zacząć, by chociaż zrobić pierwszy krok w wojnie z radykalizmem islamskim. Z drugiej strony jest szyicki hezbollah, który lubi wykorzystywać gałązkę hamasu, bo ta przyjmie każdą pomoc, szczególnie pomoc w szkoleniu nowych bojowników, bo tych szybko ubywa. Z hezbollahem Izrael sam sobie nie poradzi bo to jednoczesna wojna z syrią, libanem i iranem. Będzie potrzebna pomoc regionu i USA, a na to nie będą chcieli pozwolić chińczycy.

#wojna #izrael #palestyna
  • 2