Wpis z mikrobloga

@Rabusek @sruba_m3 możesz albo narzekać na zmianę czasu, albo wziąć sprawy w swoje ręce i zapytać w pracy czy możesz przychodzić godzinę wcześniej i kończyć godzinę wcześniej.

Po co narzekać na coś na co nie masz wpływu
nie możecie się jakoś umówić w pracy, żeby chodzić na 6 i wychodzić o 14?

@Balactatun:
Mnie to nie boli, pracuję w domu od której chcę ale ile jest osób, które takiego luksusu nie mają? Chociażby moja żona ma sztywne 8:15 - 16:15 w biurze, jeszcze kadrowa stoi przy liście i zabiera punkt 8:15 co by spóźnienia wypisać.

Gospodarce, mniejsze koszty funkcjonowania.

@mroznykasztan:
Czyli jak zwykle prawo pod tłuściocha z
@smk666: Jak od zarania dziejów, robi się widno, zaczyna się nowy dzień, trzeba wstawać. O świtaniu a nie jeszcze w nocy, po ciemku bo w nocy to się śpi a nie wstaje. Po to jest ta zmiana.
No właśnie, po co komu widno o 6 kiedy jedyne co jest do zrobienia to zebranie się do roboty zamiast godziny światła po pracy od 16 do 17 aby móc choć trochę skorzystać dla siebie.


@smk666: jesteśmy narodem niewolników - praca ważniejsza niż dłuższy dzień z rodziną ¯\(ツ)/¯