Aktywne Wpisy
Kiedyś słyszałem, że w jakimś kraju do drogówki zostały wcielone szybkie auta byłych mafiozów. Pomyślcie sobie jakby to wyglądało w przypadku naszego historyka. Sebastiany zrobiłyby oczy jak pięć złotych jakby na złocie gruzów zostali zatrzymani do kontroli przez policjantów w Lamborghini czy innej suprze. PRowo wyglądałoby to zajebiście #budda
AlexHunter +1
Nie oddaję za onkologa
#budda
#budda
nie śledzę za bardzo, ale dwie sprawy:
1. Czy ta zbiórka to nie był rodzaj protestu policjantów których na hura wysłano do lasu w deszcz na poszukiwania po X godzin, bez zapewnienia logistyki? Tak to trochę wygląda(dla mnie).
2. Te słynne już „odrzucenie” psa policyjnego przez uciekającego Grzegorza „Rambo” Borysa. Nie wiem co to była za rasa, oraz czy to był pies do tego i tego(gryzienia i szukania), czy może jakiś średniak specjalistyczny tylko do wąchania.
Ludzie trochę przesadzają ze smieszkowaniem, choć memy przednie. Raz miałem okazję „ćwiczyć” z jak mu tam, Belgian Malinoisem? Owczarkiem belgijskim? Na spacerze typ dał mi rękaw i pies mnie gryzł na rozkaz. No to powiem wam, samo rozpędzenie i uderzenie to już jest spora siła(mniejszą/nieprzygotowaną osobę by przewrócił), mimo że Belgijski jest mniejszy niż nazistowski, to ma siłę, do tego to są strasznie napalone psy, dla niego to przednia zabawa/praca(on nie biegnie do rękawa by zabić, bo inaczej by się nie dało z nim iść ulicą), a mimo to dosłownie wisi na rękawie/ramieniu, nawet jak z całej siły nim rzucasz na boki, trzyma się aż nie dostanie polecenia by puścić(po czym możesz z nim się bawić jak z najsłodszym Godenem, czy innym Labkiem).
Wydaje mi się że można takiego psa „odrzucić” na zasadzie przyciśnięcia go do ziemi własnym ciałem, albo uderzenia nim o ścianę/drzewo.
Ma ktoś info jaki pies i w jakich okolicznościach był „odrzucony”(jak to brzmi, odrzucony, jak zawód miłosny, czy wniosek o wizę). Oczywiście wszystko z założeniu że przezwyciężymy ból spowodowany zębami bestii wbitymi w nasze ciało:). Ciekawe gdzie był policjant od psa, bo chyba musiał wydać komendę do ataku, czy może puścili tropiącego pimpka luzem, pobiegł w wuj daleko w krzaki, za jakiś czas wrócił ze spuszczonym ogonem i śliwą pod okiem?
Ciekawe jak go tam tropili, ile było psów, jakie, ktoś coś?
xD
@su1ik: @jabol6000 @WhiteRaven12 tak jak @su1ik napisał, mógł być to pies tropiący, którego niepotrzebnie spuścili czy coś, to często są takie średniaki, albo nawet małe z tego co pisze @Pioter_Polanski:
@PiesTaktyczny jak myślisz?